Jan Karski był świadkiem prawdy o Holokauście, ale też symbolem nieudanej próby odwrócenia losów historii - powiedział w czwartek wieczorem szef MSZ Grzegorz Schetyna podczas premiery film dokumentalnego "Karski i władcy ludzkości" w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
"+Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat+ - to słyszą Ci, którzy stają się Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata. Takim stał się Jan Karski, ale do końca zastanawiał się, czy udało mu się uratować to jedno życie" - zaznaczył przed premierą dokumentu minister Schetyna.
Podkreślił, że Karski chciał przekazać światu prawdę o Holokauście. "Nie uwierzyli Brytyjczycy, Amerykanie, prezydent Roosevelt, ale (Karski) jest Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata, ma ten tytuł i jest symbolem dzisiaj naszej pamięci, naszej historii" - mówił szef MSZ.
Wcześniej Schetyna złożył kwiaty przed pomnikiem Jana Karskiego przy MHŻP POLIN. Podkreślił wówczas, że Karski był osobą, która w bohaterski sposób wolnemu światu mówiła o trwającym Holokauście. "I nie został wysłuchany" - powiedział Schetyna.
Szef MSZ zaznaczył, że Karski dał świadectwo prawdzie, ale jest też symbolem "nieudanej próby odwrócenia losów historii".
Pytany, czy szef FBI James Comey powinien obejrzeć film o Karskim, minister odpowiedział: "na pewno obejrzy". Zdaniem Schetyny teraz będzie on szczególnie zainteresowany historią Holokaustu i polskim spojrzeniem na tę historię.
"+Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat+ - to słyszą Ci, którzy stają się Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata. Takim stał się Jan Karski, ale do końca zastanawiał się, czy udało mu się uratować to jedno życie" - zaznaczył przed premierą dokumentu minister Schetyna.
Schetyna zapowiedział, że dokument o Karskim będzie pokazywany w polskich szkołach. Zadeklarował też, że film trafi do polskich placówek za granicą i instytutów kultury.
Na uroczystej premierze filmu był także m.in. marszałek Sejmu Radosław Sikorski oraz rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Dokument w reżyserii Sławomira Gruenberga 24 kwietnia trafi do kin. Datę tę wybrano celowo - przypada wtedy 101. rocznica urodzin Jana Karskiego, który przekazał na Zachód informacje o zagładzie Żydów.
Film "Karski i władcy ludzkości", produkcja polsko-amerykańska, to połączenie archiwalnych materiałów dokumentalnych - w większości nieznanych szerszej publiczności, m.in. wspomnień głównego bohatera z czasów młodości - oraz wypowiedzi znanych osób na temat Karskiego, z sekwencjami animowanymi.
Wśród materiałów archiwalnych, jak mówią producenci filmu (Sławomir Gruenberg, Dariusz Jabłoński, Violetta Kamińska i Izabela Wójcik), znalazły się np. nigdy wcześniej niewykorzystane wywiady przeprowadzone przez E. Thomasa Wooda, współautora książki "Karski - opowieść o emisariuszu". Widzowie wysłuchają wypowiedzi m.in.: Zbigniewa Brzezińskiego, Władysława Bartoszewskiego oraz oficjalnego biografa Winstona Churchilla Sir. Martina Gilberta.
Jan Karski urodził się 24 kwietnia 1914 r. w Łodzi. Jego właściwe nazwisko to Jan Kozielewski. Dwukrotnie przedostał się do warszawskiego getta, a także do obozu przejściowego w Izbicy, z którego Żydzi byli kierowani do obozów zagłady. Na podstawie jego relacji i dokumentów minister spraw zagranicznych Edward Raczyński przedstawił w grudniu 1942 r. aliantom notę "Masowa eksterminacja Żydów w Polsce okupowanej przez Niemców".
Wstrząsającą relację naocznego świadka Karski przekazał amerykańskim i brytyjskim politykom oraz dziennikarzom. Spotkał się m.in. z ministrem spraw zagranicznych rządu brytyjskiego Anthony'm Edenem oraz - w 1943 r. - z prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem i przedstawicielami amerykańskich organizacji żydowskich.
Jego dramatyczne apele o ratunek dla narodu żydowskiego nie przynosiły jednak rezultatów - większość rozmówców nie dowierzała jego doniesieniom lub je ignorowała. Zachodni przywódcy, a nawet niektórzy liderzy organizacji żydowskich w USA, nie dawali wiary wstrząsającym relacjom o Holokauście. Nie wpłynęły one na politykę państw sprzymierzonych w czasie wojny, opierającą się na założeniu, że jedynym sposobem uratowania Żydów jest pokonanie najpierw nazistowskich Niemiec.
Po wojnie Karski zdecydował się pozostać na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień. Uhonorowano go m.in. tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. W 1998 r. izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem zgłosił jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla.
Karski zmarł 13 lipca 2000 r. w Waszyngtonie. (PAP)
kno/ eaw/ abr/