
Na terenie Zamku w Rzeszowie w czwartek rozpoczął się pierwszy etap badań archeologicznych miejsc, gdzie mogą znajdować się groby ofiar komunizmu – poinformowała Małgorzata Waksmundzka-Szarek z oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie.
"Archeolodzy, antropolodzy i historycy poszukiwać będą szczątków ofiar zbrodni komunistycznych na terenie Zamku w Rzeszowie; straconych i zmarłych w latach 1944 – 1956" – powiedziała Waksmundzka-Szarek.
Prace prowadzone są przez Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN pod kierunkiem dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka, specjalistów z zakresu medycyny sądowej z Wrocławia oraz archeologów z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu.
Jednocześnie IPN zwraca się z prośbą do wszystkich osób, których krewni stracili życie z rąk funkcjonariuszy państw totalitarnych na terenie Rzeszowa i woj. podkarpackiego o zgłaszanie się do rzeszowskiego oddziału IPN w celu udostępnienia materiału genetycznego do badań identyfikacyjnych.
"Istnieje możliwość, że w tym samym miejscu mogą być pochowane zarówno ofiary komunistów jak też Niemców, dlatego apel kierujemy do osób, które straciły bliskich w latach 1939-1956" – dodała Waksmundzka-Szarek.
W okresie okupacji hitlerowskiej oraz w drugiej połowie lat 40. i na początku 50. XX wieku w Zamku więziono działaczy niepodległościowego podziemia. Stamtąd wyruszały m.in. transporty więźniów do niemieckich obozów koncentracyjnych i sowieckich łagrów.
Rzeszowski Zamek był też miejscem wykonywania wyroków śmierci; w latach 1944-52 wykonano tam ponad 400 egzekucji. Obecnie mieści się tam siedziba Sądu Okręgowego.(PAP)
kyc/ mhr/