Do 150 tys. zł podniósł w środę krakowski Sąd Apelacyjny zadośćuczynienie przyznane krakowskiemu opozycjoniście Ryszardowi Majdzikowi. Zmienił w ten sposób wyrok Sądu Okręgowego, który w maju przyznał Majdzikowi 100 tys. zł.
Działacz opozycyjny Ryszard Majdzik, jeden z założycieli struktur Solidarności w Małopolsce, w grudniu 1981 roku został internowany razem z ojcem. We wniosku domagał się 500 tys. zł za represje, jakich doznał w latach 80. ze strony polskich organów ścigania.
Sąd Apelacyjny uznał, że internowanie Majdzika miało szczególnie dotkliwy charakter, ponieważ w jednej rodzinie internowano jednocześnie aż dwie osoby: Ryszarda Majdzika i jego ojca Mieczysława. Internowanie miało charakter bezterminowy, od decyzji tej nie można się było odwołać. Sąd uwzględnił także fakt, że podczas internowania Ryszard Majdzik podjął głodówkę, która odbiła się na jego zdrowiu. Dlatego podwyższył o 50 tys. zł kwotę zadośćuczynienia.
"Walczę o te pieniądze nie dlatego, że muszę je mieć. Ja i moja patriotyczna rodzina walczyliśmy o inną Polską. O taką, w której ci, którzy krzywdzili ludzi z rodzin patriotycznych, powinni mieć takie same emerytury, jak moi rodzice. Niestety ludzie tamtej władzy, funkcjonariusze aparatu represji, mają w +nowej+ Polsce lepiej niż rodziny, które prześladowali. Tak nie powinno być, na to chciałem zwrócić uwagę" – powiedział PAP Majdzik po ogłoszeniu wyroku.
Dodał, że część zadośćuczynienia przeznaczy na wspieranie kolegów, którzy są w potrzebie.
Przed sądem pierwszej instancji Ryszard Majdzik opisywał, jak nocą z 12 na 13 grudnia do jego domu wpadli esbecy i policjanci i wykręcając ręce siłą zabrali go razem z ojcem w samej bieliźnie do więzienia w Nowym Wiśniczu. Potem trafił do Załęża koło Tarnowa, gdzie głodował przez 51 dni i trafił do szpitala, z którego uciekł po 10 miesiącach internowania. Po ucieczce ukrywał się, dopóki nie wydano nakazu zwolnienia go.
W 2008 r. ubiegał się o 25 tys. zł odszkodowania za represje. Tyle mu przyznano. Po zmianie przepisów, znoszących górną granicę odszkodowania, wniósł o wznowienie postępowania i zasądzenie mu zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł.
W marcu krakowski sąd okręgowy przyznał mu łącznie 100 tys. zł zadośćuczynienia, w tym 75 tys. z odsetkami od 2010 roku, w którym uprawomocnił się poprzedni wyrok na 25 tys. zł. Zdaniem sądu okręgowego zasądzona kwota była adekwatna do doznanej krzywdy.
Sąd podkreślił wówczas w uzasadnieniu, że decyzja o internowaniu Ryszarda Majdzika nosiła niski numer 71, co wskazuje, że był on ważny dla ówczesnych organów ścigania. Stwierdził również, powołując się na świadków, że był jednym z najdzielniejszych internowanych. Wskazał jednak, że zdaniem biegłych lekarzy okres internowania i głodówki nie odbił się bezpośrednio na stanie jego zdrowia i że nie posiadał on wówczas własnej rodziny. Dlatego uznał, że 100 tys. zł zadośćuczynienia jest wystarczające.
Majdzik apelował od tego wyroku i Sąd Apelacyjny uwzględnił w środę argumenty jego pełnomocnika. Wyrok jest prawomocny. (PAP)
hp/ wos/ par/