Lech Kaczyński zabiegając skutecznie o budowę podmiotowej pozycji Polski, czynnie uczestnicząc w rozwiązywaniu konfliktów społecznych, dobrze przysłużył się krajowi - podkreślono w uchwale w 10. rocznicę zaprzysiężenia prezydenta L. Kaczyńskiego, którą w piątek przyjął Senat. Uchwałę krytykowała PO.
Senatorowie PO, podobnie jak senator Marek Borowski nie wzięli udziału w głosowaniu nad uchwałą. Głosowało 58 senatorów; za przyjęciem uchwały było 57, nikt nie był przeciwko, jeden senator wstrzymał się od głosu.
W uchwale przypomniano, że 23 grudnia br. mija 10 lat od złożenia przed Zgromadzeniem Narodowym przysięgi przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Posłowie i senatorowie zebrani na uroczystym zgromadzeniu, składając hołd pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego wyrażają przekonanie, że prezydent działając w Wolnych Związkach Zawodowych, Solidarności, pełniąc wysokie funkcje państwowe, społeczne i samorządowe, zabiegając skutecznie jako prezydent RP o budowę podmiotowej pozycji Polski i naszego regionu w polityce międzynarodowej, oddając sprawiedliwość ludziom walczącym o wolność naszej ojczyzny, czynnie uczestnicząc w rozwiązywaniu licznych konfliktów społecznych, przypominając idee Solidarności, której zawsze był wierny, dobrze przysłużył się Polsce" - napisano w uchwale.
Na wtorek zaplanowano uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 10. rocznicy zaprzysiężenia L. Kaczyńskiego na prezydenta, który zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku.
Głosowanie nad senacką uchwałą poprzedziła intensywna dyskusja. Senator Borowski mówił, że dobrym zwyczajem Senatu było podejmowanie tego typu uchwał w konsensusie, a w przypadku uchwały w 10. rocznicę złożenia przysięgi przez Lecha Kaczyńskiego tak nie było. Dodał, że nie było tradycji podejmowania uchwał w rocznicę złożenia przysięgi przez prezydentów.
Borowski dodał, że w tekście uchwały są sformułowania, których nie podziela, m.in. mówiące o skutecznej budowie podmiotowości Polski na arenie międzynarodowej przez Lecha Kaczyńskiego. Dodał, że do prezydentury Lecha Kaczyńskiego są także inne uwagi, ale - jak podkreślił - nie będzie tego tematu rozwijał. "Rozwijanie dzisiaj oceny prezydentury byłoby nie na miejscu" - powiedział. Ocenił, że PiS chce budować kult Lecha Kaczyńskiego, a uchwała jest "jakimś początkiem" tego procesu.
Senator Jadwiga Rotnicka (PO) oceniła z kolei, że przygotowana uchwała "budzi zdziwienie" klubu PO, gdyż - jak wskazywała - w uchwale ws. rocznicy złożenia przysięgi wskazany jest jeden prezydent, "a przecież każdy z prezydentów odrodzonej Rzeczypospolitej to czynił".
"Wspomnę tu chociażby o Lechu Wałęsie, pierwszym demokratycznie wybranym przed 25 laty prezydencie, który taką przysięgę złożył" - powiedziała senator PO. Zaznaczyła, że 22 grudnia br. minie właśnie 25 lat od zaprzysiężenia Lecha Wałęsy na urząd prezydenta.
Zgromadzenie w formie spotkania posłów i senatorów można by zorganizować na zasadzie uhonorowania wszystkich prezydentów lub każdego z osobna, ponieważ im wszystkim należny jest szacunek - mówiła Rotnicka. "Jeżeli projektodawcy uchwały nie widzą lub nie chcą zrozumieć różnicy między uhonorowaniem jednego spośród prezydentów, a pozostałymi, to odnoszę wrażenie, że u podstaw przyjętych przez komisję uchwały leżą intencje, o których nie wiemy" - powiedziała Rotnicka.
Głos w dyskusji zabrał następnie senator Jan Żaryn (PiS). Powiedział, że intencją uchwały, jak to rozumie, "jest pokazanie, że spośród, na razie wszystkich prezydentów III RP, to właśnie Lech Kaczyński zbliżył się najmocniej do tego standardu prezydentury, który wiąże się z pojęciem niepodległej Polski, ale także zbliżył się najidealniej do tej formuły prezydentury, która wiąże się z polskim dziedzictwem, z polską tradycją, z polskim patriotyzmem".
"I bardzo mi przykro, ale przy całym szacunku do osoby ludzkiej, żaden inny prezydent, nie mówię o całej biografii osoby, ale prezydent Lech Wałęsa w swoim okresie prezydentury, choć miał szansę, żeby stać się dla nas wzorcem, takim wzorcem się nie stał i nie może się stać. Sam dokonał wyboru" - powiedział Żaryn.
Pozytywnie o uchwale wyrażali się także inni senatorowie PiS: Jan Maria Jackowski, Zbigniew Cichoń i Jan Dobrzyński.
Senator Jan Rulewski (PO) powiedział, że uchwała ma wadę, gdyż zawarte jest w niej stwierdzenie "posłowie i senatorowie zebrani na uroczystym zgromadzeniu". "Czy my możemy w imieniu posłów podejmować uchwały?" - pytał Rulewski. "Moim zdaniem jest to nadużycie prawa, nadużycie wręcz, prawie że konstytucji" - powiedział Rulewski. Swoje wątpliwości skierował do marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Proponował wykreślenie słowa posłowie i zastąpienie wyrażenia zgromadzenie, określeniem zebranie.
Po przyjęciu uchwały senatorowie PO nadal wskazywali na to, że Senat, jak ocenili, nie powinien wypowiadać się w imieniu posłów. (PAP)
kos/ eaw/