Poznański magistrat sprzeciwił się w środę tymczasowemu umiejscowieniu figury Chrystusa przed kościołem pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana na poznańskich Jeżycach. Ponadpięciometrowa figura przyjechała do Poznania w poniedziałek w asyście wojska.
Przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności, komentując decyzję władz miasta, podkreślił, że budzi ona "oburzenie i zdziwienie". Jednocześnie zaznaczył, że figura nie jest eksponowana, a jedynie magazynowana na terenie parafii.
Na piątek planowane jest uroczyste poświęcenie figury z udziałem metropolity poznańskiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego. Według organizatorów, na wydarzeniu spodziewana jest też obecność ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Figura Chrystusa ma być elementem odtworzonego Pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, zwanego także Pomnikiem Wdzięczności. Zburzony przez Niemców w 1939 r. monument powstał jako wotum wdzięczności Wielkopolan za odzyskaną niepodległość i sukces powstania wielkopolskiego. Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności od kilku lat stara się o ponowne postawienie pomnika w stolicy Wielkopolski.
Figura Chrystusa ma być elementem odtworzonego Pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, zwanego także Pomnikiem Wdzięczności. Zburzony przez Niemców w 1939 r. monument powstał jako wotum wdzięczności Wielkopolan za odzyskaną niepodległość i sukces powstania wielkopolskiego. Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności od kilku lat stara się o ponowne postawienie pomnika w stolicy Wielkopolski.
W poniedziałek figura Chrystusa w asyście wojska przybyła do Poznania. Na placu przed kościołem pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana na poznańskich Jeżycach witały ją tłumy wiernych. Figura, jak podkreślają członkowie komitetu, jest wierną kopią rzeźby Michała Rożka z dawnego, stojącego wówczas w centrum miasta pomnika.
Jak poinformowało biuro prasowe poznańskiego magistratu, Wydział Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania sprzeciwił się w środę rozpoczęciu budowy tymczasowego pomnika Chrystusa przed kościołem pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana na poznańskich Jeżycach. Decyzja nie jest ostateczna, można się od niej odwołać w ciągu dwóch tygodni.
Jak napisano w dokumencie przesłanym mediom, sprzeciw wynika z faktu, że złożone w urzędzie zgłoszenie było niekompletne.
Urzędnicy zwrócili także uwagę na fakt, że działka, na której znajduje się obecnie figura, została wpisana do rejestru zabytków woj. wielkopolskiego. Zgodnie z przepisami prawa – w takim przypadku „prowadzenie robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru wymaga uzyskania pozwolenia właściwego konserwatora zabytków. Natomiast zgłaszający pozwolenia takiego nie załączył”.
Na początku maja Parafia Rzymskokatolicka pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana złożyła w poznańskim urzędzie zgłoszenie zamiaru rozpoczęcia budowy "tymczasowego obiektu budowlanego w postaci pomnika Chrystusa, który nie zostanie trwale związany z gruntem".
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak komentując dla PAP sprawę przetransportowania do Poznania figury Chrystusa stwierdził, że inicjatorzy idei przywrócenia pomnika „starają się działać metodą faktów dokonanych”.
„Obchodzenie prawa przez stwarzanie pozorów magazynowania figury są dla mnie niezrozumiałe. Jestem zwolennikiem otwartej rozmowy, opartej na uczciwości stron, bo właśnie na tym można oprzeć kompromis. Tymczasem mamy do czynienia z próbą obejścia prawa” – stwierdził prezydent w przekazanym PAP komentarzu.
Według Jaśkowiaka, forma sprowadzenia figury do Poznania i wykorzystanie do tego wojska nie służy atmosferze starań o odbudowę tego pomnika.
„Wręcz przeciwnie - szkodzi, wywołując niepotrzebne emocje mieszkańców. Jeśli taka droga doprowadzi do jego powstania, straty wizerunkowe będą nie do odrobienia, bo pomnik będzie symbolem podziału. Trudno będzie zatrzeć to negatywne wrażenie. Stosowane teraz metody mogą podzielić społeczeństwo jeszcze głębiej” - ocenił.
Przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności prof. Stanisław Mikołajczak powiedział w środę PAP, że działanie miasta w sprawie pomnika "budzi oburzenie i zdziwienie".
„To skandaliczna decyzja. Prezydent jest zobowiązany realizować uchwałę rady miasta o powrocie pomnika do przestrzeni publicznej Poznania. Prezydent uniemożliwia realizowanie tej uchwały, pomijam jego stosunek do idei, która stoi za powrotem do miasta pomnika” – powiedział prof. Mikołajczak.
W grudniu 2012 roku Rada Miasta Poznania podjęła uchwałę ws. wyrażenia zgody na wzniesienie Pomnika Wdzięczności - Pomnika Najświętszego Serca Jezusowego.
"Miasto nie nadąża za sytuacją, która dzieje się wokół sprawy odbudowy pomnika. Myśmy rzeczywiście wystąpili o pozwolenie na ustawienie figury Chrystusa przed kościołem. Jednak wobec absurdalnych żądań, tj. uzyskania w ciągu siedmiu dni decyzji rady miasta o postawieniu pomnika – jakbyśmy tam chcieli stawiać cały pomnik - postanowiliśmy, że jedynie użyczymy od parafii teren na zmagazynowanie gotowych elementów pomnika: figury i cokołu" - dodał Mikołajczak.
Komentując kwestię obecności wojska przy transporcie figury, prof. Mikołajczak podkreślił swą wdzięczność za osobiste zaangażowanie kierownictwa resortu obrony narodowej w odtworzenie monumentu będącego wotum za odzyskaną niepodległość i sukces powstania wielkopolskiego.
„Przedstawiłem historię pomnika panu wiceministrowi Wojciechowi Fałkowskiemu. On sam zaproponował nam udział wojska w transporcie cokołu i figury. Jesteśmy za to głęboko wdzięczni. Zapowiedziana obecność ministra Macierewicza pokazuje, jak wojsko traktuje element patriotyczny, jakim jest budowa naszego pomnika. Minister symbolicznie uznaje, że powstańcy wielkopolscy byli żołnierzami, którzy walczyli o niepodległość Polski” – powiedział prof. Mikołajczak.
PAP nie udało się na razie potwierdzić w MON obecności szefa resortu w Poznaniu w trakcie piątkowych uroczystości. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
ajw/ rpo/ gma/