Zakończyły się zdjęcia do fabularyzowanego dokumentu „Riese. Tajemnice wykute w skale”, czyli historii budowy potężnego schronu na Dolnym Śląsku w czasie II wojny światowej. W filmie wzięło udział 200 statystów i 50 członków grup rekonstrukcyjnych.
Budowa kompleksu schronów i podziemnej fabryki „Riese” (Olbrzym) w Górach Sowich na Dolnym Śląsku rozpoczęła się we wrześniu 1943 r. Docelowo miał to być schron dla 20-40 tys. ludzi i dla fabryki. Budowa została przerwana w 1945 r. wkroczeniem Armii Czerwonej na te tereny. Obecnie znanych jest siedem kompleksów podziemnych, m.in. Zamek Książ i Włodarz. Ten ostatni jest najlepiej zachowany i w nim kręcone były głównie zdjęcia podziemne.
Film przygotowuje Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu oraz TVP Wrocław. Filmową opowieść wyreżyserowali Maciej Kieres i Wojciech Malinowski.
„Naszą produkcję będzie można zobaczyć w TVP Wrocław jesienią” – zapowiedział Piotr Borkowski, dyrektor Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Film trafi również do dolnośląskich liceów jako pomoc w nauczaniu o najnowszych dziejach regionu i historii XX w.
Jak poinformował PAP Adam Piwek z Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu, przez pryzmat sudeckiego kompleksu „Włodarz” poznajemy charakter funkcjonowania III Rzeszy i jej tajnych planów. „Podczas prawiegodzinnego filmu przeniesiemy się do sztabu organizacji Todt, podejrzymy przyjazd radzieckiego generała Pawła Batowa do Wałbrzycha oraz mało znaną potyczkę wojsk nazistowskich z sowieckimi” - mówił Piwek.
Budowa kompleksu schronów i podziemnej fabryki „Riese” (Olbrzym) w Górach Sowich na Dolnym Śląsku rozpoczęła się we wrześniu 1943 r. Docelowo miał to być schron dla 20-40 tys. ludzi i dla fabryki. Budowa została przerwana w 1945 r. wkroczeniem Armii Czerwonej na te tereny.
Wyjaśnił, że oprócz ekspertów i świadków wydarzeń w filmie nie zabraknie fabularyzowanych scen, w których wystąpili głównie mieszkańcy Wałbrzycha i okolic. W produkcji uczestniczyły grupy rekonstrukcyjne, m.in. wrocławska Festung Breslau oraz Eule. Przewodnikiem widzów po burzliwych dziejach kompleksu „Riese” będzie dziennikarz telewizyjny Piotr Załuski.
Opowieść o „tajemnicach wykutych w skale” jest częścią wieloletniego projektu „Dolny Śląsk pełen historii”, finansowanego m.in. ze środków Samorządu Województwa Dolnośląskiego i Fundacji Polska Miedź.
Dotychczas wyprodukowano godzinne opowieści o Mariannie Orańskiej i księżnej Daisy oraz 25-minutowe dokumenty o Ziemi Lądeckiej, Zamku na Skale, Ziemi Bystrzyckiej oraz Twierdzy Kłodzkiej.
Ze strony internetowej Centrum Muzealno-Turystycznego „Olbrzym" można się dowiedzieć, że 15 września 1943 r. w siedzibie Todt w pobliżu Wilczego Szańca - kwatery głównej Hitlera koło Kętrzyna - spotkali się ówczesny minister uzbrojenia III Rzeszy Albert Speer, szef centrali Todt - Xawer Dorsch, i nadinspektor budowlany Leo Mueller. Spotkanie miało związek z podjętą kilka dni wcześniej decyzją Hitlera o budowie nowej kwatery głównej na Dolnym Śląsku.
W wyniku podjętych ustaleń 1 listopada 1943 r., na południowy wschód od Jedliny Zdrój w Górach Sowich na Dolnym Śląsku rozpoczęły się prace przy jednym z największych przedsięwzięć budowlano-górniczych II wojny światowej, czyli budowa o kryptonimie „Riese” (Olbrzym). W mocno pofałdowanych, zalesionych górach miały powstać potężne, podziemne, odporne na bombardowania pomieszczenia dla Hitlera i jego wojsk. Schronienie miało tu znaleźć 20-40 tys. ludzi.
Wraz z kwaterą główną Hitlera miał tu powstać potężny, podziemny obiekt przemysłowy - drugi co do wielkości po podziemnym kompleksie „Dora” w Górach Harzu (produkowano tam rakiety V1 i V2). Nie wiadomo, co Hitler chciał tu produkować: myśliwiec odrzutowy Me-262 lub rakiety A4 (V2).
Przedsięwzięcie „Riese” otrzymało najwyższy priorytet w III Rzeszy. Do prac zatrudniano robotników przymusowych z całej Europy. Jednak na przełomie 1943/44 wśród robotników przymusowych wybuchła epidemia tyfusu. Oprócz tego na budowie panowała korupcja. To wszystko spowodowało, że roboty postępowały bardzo powoli.
Źródłem darmowej siły roboczej stał się obóz koncentracyjny Gross Rosen. W okolicy Głuszycy i Walimia powstało najpierw pięć, a później jeszcze siedem obozów pracy – na miejscu pracowało ok. 30 tys. robotników.
Dla porównania: na budowę schronów w Kętrzynie wydano 36 mln marek niemieckich, na schrony w Pullach koło Monachium, które zapewniały bezpieczeństwo Hitlerowi, 13 mln marek, na zespół „Riese” - 150 mln marek. Prace w Górach Sowich trwały do wkroczenia oddziałów Armii Czerwonej w marcu 1945 r.
Obecnie trudno powiedzieć, co i gdzie zdołali Niemcy wybudować i wydrążyć. Co zostało zniszczone lub ukryte i zamaskowane przez samych Niemców, a co zniszczyli Rosjanie lub wojsko polskie. Po latach znanych jest 7 podziemnych kompleksów: Zamek Książ, Jugowice, Włodarz, Rzeczka, Soboń, Osówka i Gontowa.(PAP)
umw/ hes/