Pokazem filmu "Mój rower" w reżyserii Piotra Trzaskalskiego rozpoczął się we wtorek w Los Angeles 14. Festiwal Filmów Polskich. W tym roku widzowie będą mogli zobaczyć 56 polskich filmów fabularnych, dokumentalnych, krótkometrażowych i animowanych.
Na ceremonię otwarcia festiwalu, która odbyła się we wtorek wieczorem czasu lokalnego w Egyptian Theatre w Hollywood, przylecieli z Polski twórcy i aktorzy nagrodzonych w tym roku filmów, m.in. Andrzej Jakimowski, Sonia Bohosiewicz, Ivo Krankowski, Julia Kolberger, Kuba Gryżewski oraz Bartosz Gelner.
W kategorii filmu fabularnego jury przyznało w tym roku dwie równorzędne nagrody filmom "Imagine" w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego i "Obława" w reżyserii Marcina Kryształowicza. Nagrody Hollywood Eagle Awards wręczali amerykański aktor David Lago i reżyser Dennis Dugan.
Za najlepszy film dokumentalny jury uznało "Mundial. Gra o wszystko" w reż. Michała Bielawskiego. W kategorii filmów krótkometrażowych nagrodę Bridging The Borders Award przyznano "Mazurkowi" w reż. Julii Kolberger oraz filmowi "128.szczur" w reż. Jakuba Pączka. Julia Kolberger została także wyróżniona nagrodą im. Piotra Łazarkiewicza dla młodego talentu. The Piotr Łazarkiewicz Award przyznano także Bartoszowi Gelner za rolę w filmie "Płynące wieżowce". Za najlepszy film animowany uznano "Co się dzieje gdy dzieci nie chcą jeść zupy" w reż. Pawła Prewenckiego.
W kategorii filmu fabularnego jury przyznało w tym roku dwie równorzędne nagrody filmom "Imagine" w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego i "Obława" w reżyserii Marcina Kryształowicza. Nagrody Hollywood Eagle Awards wręczali amerykański aktor David Lago i reżyser Dennis Dugan.
"Nasi jurorzy to twórcy i krytycy filmowi z Hollywood. Ta grupa ludzi oglądających film polski, czasami po raz pierwszy, co roku rośnie. Ci ludzie wracają do nas i to jest naszym celem, by zapoznać i zainteresować polskim filmem jak najwięcej ludzi" - powiedział PAP dyrektor Festiwalu Vladek Juszkiewicz.
W ubiegłym roku ceremonię otwarcia Festiwalu w Hollywood uświetniła amerykańska premiera filmu Waldemara Krzystka "80 milionów", polskiego kandydata do Oscara w kategorii filmów obcojęzycznych. Juszkiewicz, w rozmowie z PAP, żałował, że niepowodzeniem zakończyły się rozmowy w sprawie pokazu filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" Andrzeja Wajdy, tegorocznego kandydata do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej.
"Żałujemy, bo chcieliśmy, żeby zawsze na otwarcie pokazywany był film, który jest polskim kandydatem do Oscara. Ustalanie programu festiwalu nie jest proste, bo nie zawsze udaje nam się dostać to co chcemy. Czasami po prostu nas nie stać na pokaz danego filmu" - stwierdził Juszkiewicz.
Mówiąc o kryteriach wyboru produkcji prezentowanych widzom w południowej Kalifornii, dyrektor Festiwalu Filmów Polskich w Los Angeles podkreśla, że "przede wszystkim są to filmy, które mogą przemówić do amerykańskiej publiczności".
"Trzeba sobie zdawać sprawę, że w ciągu roku w Los Angeles odbywa się 300 festiwali filmowych. To, że utrzymaliśmy się na tym rynku i mówi się o naszym festiwalu przy okazji innych imprez, potwierdza, że formuła się sprawdza i powoduje, że jesteśmy dostrzegani" - dodał Juszkiewicz.
W tym roku pokazy filmów będą odbywać się w dwóch kinach zlokalizowanych na dwóch krańcach Los Angeles. Nowością jest wolny wstęp dla uczniów i studentów oraz bezpłatny wstęp na pokazy filmów dokumentalnych, krótkometrażowych i animowanych.
Organizatorem Festiwalu Filmów Polskich w Los Angeles jest Polish American Film Society. Impreza otrzymała wsparcie finansowe od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tegoroczna, 14. edycja festiwalu, zakończy się 17 października. Rocznie pokazy ogląda 3-3,5 tys. widzów.
Z Chicago Joanna Trzos (PAP)
tos/ jm/