Ponad 165 zespołów z Polski, Mołdawii, Ukrainy, Rumunii, Serbii i Słowacji wystąpi podczas Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Bukowińskie Spotkania”. Tegoroczna, 27. edycja wydarzenia rozpocznie się w środę w Jastrowiu (Wielkopolskie).
Według organizatorów, „Bukowińskie Spotkania” należą do największych festiwali folklorystycznych w Europie. Jest to też unikatowe wydarzenie poświęcone kulturze Bukowiny - wielokulturowej krainy znajdującej się obecnie na terenie Ukrainy i Rumunii.
Etnograf Zbigniew Kowalski powiedział PAP, że festiwal ma na celu przede wszystkim zjednoczenie tych wszystkich ludzi, dla których Bukowina jest „regionem żywym, regionem przodków i ich małą ojczyzną”.
„Festiwal ma łączyć ponownie tych wszystkich, którzy po 1945 roku, czyli po zmianach jakie nastąpiły w Europie, rozproszyli się po kontynencie i świecie. Drugą podstawą festiwalu jest promowanie tej tradycji wypracowanej przez pokolenia, tradycji, którą można by też określić jako dobrosąsiedztwo” – powiedział Kowalski.
W tym roku festiwal będzie realizowany na sześciu scenach. Spotkania rozpoczną się w Jastrowiu i Pile, następnie przeniosą się do Mołdawii, na Ukrainę, do Rumunii i na Węgry. Ostatnie spotkanie odbędzie się natomiast 14 i 15 sierpnia w polskim Dzierżoniowie. Łącznie przed publicznością zaprezentuje się ponad 165 zespołów z Polski, Mołdawii, Ukrainy, Rumunii, Serbii i Słowacji.
Jak podkreślał Kowalski, festiwal rokrocznie przyciąga dziesiątki tysięcy widzów, choć ze względu na jego specyfikę i na sposób podejścia do tradycji folklorystycznych zainteresowanie w każdym kraju jest nieco inne.
„Najsilniejsze zainteresowanie jest oczywiście w samej Bukowinie, czyli na terenach ukraińsko-rumuńskich. Natomiast w Polsce, czy na Węgrzech jest to uwarunkowanie z jednej strony liczebnością tych środowisk bukowińskich, z drugiej - chęcią odbioru folkloru przez publiczność, mieszkańców” – mówił Kowalski.
„Trzeba jednak zaznaczyć, że na tle innych festiwali folklorystycznych, które odbywają się poza takimi tradycyjnymi miejscami, jak np. Podhale, czy Beskidy, frekwencja w Polsce także jest bardzo wysoka. Ale to tylko matematyka – to co istotne, to samo oddziaływanie folkloru i tej kultury zarówno na publiczność, jak i samych uczestników” – dodał.
Bukowina, położona obecnie na ukraińsko-rumuńskim pograniczu, na przestrzeni wieków była "małą ojczyzną" Żydów, Niemców, Polaków, Węgrów, Rosjan, Ormian i Romów. Jako jednostka polityczna funkcjonowała od 1775 r. do 1918 r. w ramach Austro-Węgier. W okresie międzywojennym wchodziła w skład Rumunii. Obecnie północna część tego terytorium znajduje się w granicach Ukrainy z centrum w Czerniowcach, a południowa - w Rumunii z centrum w Suczawie. (PAP)
ajw/ agz/