O tych bohaterach naszej historii, którzy zostali zapomniani lub zamazani w zbiorowej pamięci, warto pisać uwzględniając nawet odkrywane, fragmentaryczne szczegóły, zanim zbuduje się pełen obraz wypełniający wciąż jeszcze liczne białe plamy.
O postaciach znanych, wybitnych, które swoje miejsce w historii mają zapewnione dobrze jest kontynuować refleksje, także krytyczne. Dla ich stałej obecności warto budować obrazy bardziej popularne, niekoniecznie hagiograficzne, ale wielobarwne, dające szansę powszechniejszego zrozumienia sensu ich działalności.
Taką funkcję wypełnia książka Andrzeja Kacperskiego "Rzecz o Józefie Piłsudskim". Autor prezentuje w niej legendy związane z życiem naczelnika i z przymrużeniem oka konfrontuje je z faktami. Całość jest okraszona licznymi cytatami z wypowiedzi spośród otoczenia Piłsudskiego, jak i poetyckim obrazowaniem świadków epoki. Ten Piłsudski jest bardziej przystępny, ze swoimi słabościami i rosnącą charyzmą.
Autor opisuje najpierw kraj lat dziecinnych i młodzieńczych.
Józef Piłsudski urodził się w 1867 r. już w Zułowie, bowiem jego ojciec po powstaniu styczniowym musiał opuścić Żmudź. Ojciec ukończył nawet studia rolnicze, by zająć się gospodarstwem, ale nie najlepiej radził sobie z zarządzaniem. Matka dawała swojej gromadzie dzieci solidną szkołę patriotycznego myślenia, osadzała je w polskiej literaturze, kulturze i tradycji, przyzwyczajała do czytania polskich lektur przez carat zakazanych. Konieczność dalszej walki z wrogiem o niepodległość Polski miał wpojoną bezwarunkowo.
Osobiste cechy młodego Józefa sprawiały, że wyróżniał się spośród rodzeństwa, skupiał uwagę i sympatię otoczenia. Ta dobra passa została przerwana, gdy rodzina utraciła majątek i była zmuszona przenieść się do Wilna. Zamiast sielskości pojawiła się przytłaczająca atmosfera carskiego gimnazjum i nie zawsze sprzyjające otoczenie. Młodzieńczy bunt i patriotyczne wychowanie domowe gromadziły pokłady niechęci wobec rosyjskiego zaborcy, które później dopiero dojrzały do formowania politycznych założeń programowych.
Piłsudski nie był jednak typem doktrynera i w swojej praktyce politycznej potrafił być elastyczny i wybierać drogi najbardziej adekwatne, w jego ocenie, dla nadarzającej się okazji.
Piłsudski kochanek, Piłsudski mąż, Piłsudski idol, Piłsudski zmieniający wyznania wraz z zamianą wybranek serca, ale i ten, któremu żołnierze mogli zaufać bezgranicznie, nawet wówczas, gdy nikt wokół nie wierzył w szansę na sukces. Polityk i wódz, wcześniej konspirator PPS-owski, który wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość. Więzień, zesłaniec. Wszystkie jego wcielenia życiowe nakierowane były w jedną stronę. Wyzwolić się spod caratu i innych więzów zaborczych, z tym wszelako zastrzeżeniem, że największa siła niszczycielska napływa ze wschodu.
Legenda legionowa pomogła marszałkowi Piłsudskiemu zmobilizować siły raz jeszcze w trakcie bolszewickiej nawały w 1920 r. Nie udało mu się jednak wykorzystać w pełni politycznie tego sukcesu w relacjach międzynarodowych.
Jego przekonania wyznawane czynem obrastały wizerunkowym mitem. Autor dość barwnie opowiada o mistyfikowaniu samej postaci i otaczających go ludzi, zwierząt, przedmiotów. Nie umiejscawia jednak do końca jasno jego politycznej misji w konfrontacji z innymi współtwórcami niepodległości jak Roman Dmowski. Wspomina o ich wczesno młodzieńczym konflikcie spowodowanym miłością do tej samej kobiety, z której Piłsudski wyszedł zwycięsko, ale te konkury nie tłumaczą konfrontacyjnej drogi późniejszej mimo odmiennych temperamentów i ocen sytuacji polskiej, a potem w Polsce.
Piłsudski po wczesno młodzieńczych jeszcze akcjach ekspriopracyjnych, drodze legionowej, bitwie Warszawskiej i ustabilizowaniu swojej pozycji niezależnie od stanowisk i tytułów dostrzegał chaos w odradzającym się państwie, w grze partyjnych interesów ubranych w demokratyczną szatę. Przeżył ciężko zamach na prezydenta Narutowicza, którego ofiarą mógł paść on sam, gdyby to on przyjął rolę Prezydenta Państwa.
Jego wycofanie się z polityki czynnej i życia publicznego do Sulejówka nie przyniosło jednak uspokojenia i dłuższego poświęcenia dla rodziny. W Polsce rosło bezrobocie, inflacja, korupcja i wiele innych negatywnych zjawisk, pojawiały się coraz większe trudności z formowaniem rządów. Piłsudczycy zaczęli domagać się powrotu swojego wodza do realnej władzy. Wreszcie 12 maja 1926 r. z Rembertowa ruszyli zbuntowani Piłsudczycy, by zbrojnie przejąć władzę.
Autor przekonuje, że sam Piłsudski przewidywał łagodniejszy przebieg zamachu stanu, który miał polegać na demonstracji siły raczej, aniżeli jej rzeczywistym użyciu. Przebieg zdarzeń był jednak inny. Po przelanej krwi Polaków skazy w jego wizerunku będą narastać. Nie chciał jednak być prezydentem, ale rządzić realnie, dynamicznie i de facto jednoosobowo. Doprowadził do pokaźnych zmian ustrojowych wzmacniając wojsko, siłę państwa.
Jako naczelny dowódca wojska polskiego, naczelnik państwa, pierwszy marszałek II Rzeczpospolitej. Mając wszystkie atrybuty władzy w ręku nie został jednak dyktatorem, nie obalił parlamentaryzmu, choć osłabił jego rolę. Miał poczucie rodzących się nowych zagrożeń i to właśnie wola zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa państwa sprawiła, że walczył o sprawność rządzenia. Niestety po jego śmierci okazało się, że najbliższe otoczenie Marszałka nie przygotowało się do przejęcia po nim schedy politycznej i koncepcyjnej.
Książka próbuje odpowiedzieć na pytanie, kim był Piłsudski dla różnych grup swoich czasów, jak i z perspektywy historycznej. W każdym z wariantów stara się go ukazać w bliskości, po prostu po ludzku.
Andrzej Kacperski "Między prawdą a legendą. Rzecz o Józefie Piłsudskim". Łódź 2015
Małgorzata Bartyzel