Konspiracyjnym rozgrywkom sportowym, jak też udziałowi sportowców, w tym olimpijczyków, w Powstaniu Warszawskim poświęcona jest wystawa "Sportowcy w Powstaniu Warszawskim", na którą obok tekstów składają się zdjęcia w przeważającej większości zrobione podczas walk przez porucznika Eugeniusza Lokajskiego ps. „Brok”.
Lokajski był olimpijczykiem, uczestnikiem Igrzysk Olimpijskich w 1936 roku w Berlinie. Był lekkoatletą, rzucał oszczepem. W Powstaniu pełnił funkcję oficera łącznikowego Komendy Warszawskiej Armii Krajowej. Był dowódcą II plutonu „Koszty” i kronikarzem walk powstańczych, wytrwałym dokumentalistą walczącej stolicy. Z jego zdjęć, reprodukowanych po wojnie w dziesiątkach wydawnictw i albumów na całym świecie, wyłania się obraz walczącej Warszawy. Zginął w ostatnich dniach Powstania podczas bombardowania Śródmieścia.
Jedynym krajem w Europie, w którym w okresie okupacji zabroniono jakiejkolwiek działalności sportowej, była Polska. Rozporządzeniem gubernatora Hansa Franka z 1940 r. zostały rozwiązane wszystkie organizacje sportowe i turystyczne, a ich majątek został zarekwirowany. Na bramach stadionów i boisk pojawiły się napisy "Nur fuer Deutsche". Polityka okupanta zakazująca młodzieży uprawiania ćwiczeń fizycznych i sportu miała jeden cel – biologiczne wyniszczenie narodu polskiego.
Mimo wszelkich zakazów, represji i aresztowań, życie sportowe stolicy nie zamarło.
Już wiosną 1940 r. na położonych na uboczu boiskach rozgrywano mecze piłkarskie, wkrótce potem ruszyły regularne konspiracyjne rozgrywki o mistrzostwo stolicy. Tenisiści, wśród których byli m.in. gracze daviscupowi, jak np. Ignacy Tłoczyński, urządzali turnieje na prywatnych podwarszawskich kortach. Wioślarze, żeglarze i pływacy gromadzili się nad Wisłą. „Nadwiślańska konspiracja” przygotowywała młodzież do przyszłej walki. Zajęcia sportowe połączone były ze szkoleniem podchorążych. Silne były związki Armii Krajowej z organizacjami sportowymi, czego dowodem był udział środowiska sportowego w powstaniu.
Ekspozycję otwiera opis jednej z najbardziej brawurowych akcji pierwszego dnia Powstania Warszawskiego, jaką był atak na koszary SA przy ul. Koszykowej 18. Garstka powstańców wzięła do niewoli 72 esesmanów; zdobyto wóz pancerny, 1 ciężki karabin maszynowy, 6 ręcznych karabinów maszynowych, 75 pistoletów maszynowych, 150 granatów, zapasy amunicji, żywności i odzieży. Bohaterami akcji byli żołnierze 139. plutonu zgrupowania „Ruczaj”, w którym walczyło wielu znanych sportowców Warszawy.
"Wciąż mało się mówi o roli organizacji sportowych i klubów sportowych w okresie okupacji i o udziale sportowców w Powstaniu Warszawskim. Historycy powstania raczej ten wątek pomijają - zauważył w rozmowie z PAP Zbigniew Chmielewski, autor scenariusza i realizator wystawy. - A przecież z miejscowości podwarszawskich całe drużyny sportowe szły na Powstanie".
Od pierwszych dni okupacji sportowcy warszawskich klubów włączyli się w nurt życia konspiracyjnego. "Już jesienią 1939 r. popularna +Gospoda pod kogutem+ stała się miejscem regularnych spotkań – kolportowano tu podziemną prasę, nawiązywano kontakty, organizowano pierwsze komórki Związku Walki Zbrojnej. Po fali aresztowań i represji, których ofiarą padł m.in. mistrz olimpijski Janusz Kusociński, tego rodzaju spotkania odbywały się już tylko w mieszkaniach prywatnych".
W organizowaniu sportowej konspiracji - jak pokazano na wystawie - znaczącą rolę odegrali przedwojenni działacze – radca Aleksander Olchowicz (Legia Warszawa), Włodzimierz Marszewski (Warszawski Lawn Tenis Klub - WLTK) i Jan Mulak (Skra Warszawa). W 1944 r. do powstania zgłosiło się blisko 1000 sportowców warszawskich klubów. Poległo 124, ponad 200 odniosło rany.
Ekspozycję otwiera opis jednej z najbardziej brawurowych akcji pierwszego dnia Powstania Warszawskiego, jaką był atak na koszary SA, mieszczące się w dawnym Poselstwie Czechosłowackim przy ul. Koszykowej 18. Garstka powstańców wzięła do niewoli 72 esesmanów; zdobyto wóz pancerny, 1 ciężki karabin maszynowy, 6 ręcznych karabinów maszynowych, 75 pistoletów maszynowych, 150 granatów, zapasy amunicji, żywności i odzieży. Szturm na koszary trwał zaledwie 89 minut.
Bohaterami akcji byli żołnierze 139. plutonu zgrupowania „Ruczaj”, w którym walczyło wielu znanych sportowców Warszawy: trzej tenisiści Legii – bracia Ignacy i Ksawery Tłoczyńscy oraz Jerzy Gottschalk, Czesław Spychała (WLTK) i lekkoatleci Tadeusz Hanke (Warszawianka) i Antoni Smordowski. Czteroosobowa grupa szturmowa pod dowództwem podchorążego „Orlika” Ksawerego Tłoczyńskiego wdarła się na dach sąsiedniej oficyny i obrzuciła koszary granatami i butelkami z benzyną. Zdezorientowani esesmani sądzili, że atakuje ich oddział złożony co najmniej z 300 żołnierzy. Brawura powstańców i ich niezwykła odwaga sprawiły, że kiedy budynek stanął w płomieniach, Niemcy zaczęli się poddawać.
27 polskich olimpijczyków walczyło w Powstaniu Warszawskim. Byli wśród nich zarówno generałowie, jak i zwykli szeregowcy. Na czele Komendy Głównej AK stał gen. Tadeusz Komorowski ps. „Bór”, uczestnik Igrzysk Olimpijskich 1924 roku w Amsterdamie, znakomity jeździec; dowódcą sławnego batalionu „Kiliński” był medalista olimpijski rotmistrz Henryk Roycewicz; wieloma kompaniami dowodzili wybitni sportowcy.
"Rotmistrza Henryka Roycewicza ps. +Leliwa+ znałem osobiście - mówi autor wystawy. - Był moim sąsiadem, kameralnym, ujmującym człowiekiem, nie od razu się dowiedziałem, jakie były jego sportowe trofea i wojenne losy. Był olimpijczykiem, na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 r. Rtm. Roycewicz zdobył srebrny medal w jeździectwie. Był dowódcą batalionu +Kiliński+, zdobywcą PAST-y – temu szturmowi poświęcamy część wystawy. - Ciężko ranny podczas powstania, dwukrotnie odznaczony orderem Virtuti Militari i trzykrotnie Krzyżem Walecznych. Po wojnie był więźniem Rakowieckiej i Wronek. W 1990 roku awansowany do stopnia pułkownika WP w stanie spoczynku. To znajomości z nim zawdzięczam, że się zająłem tematem sportowców w Powstaniu, a więc po części on jest współautorem wystawy" - dodaje Chmielewski.
Obok Roycewicza wśród żołnierzy Powstania można wymienić pięciu medalistów igrzysk olimpijskich: Marię Kwaśniewska – brązową medalistkę w rzucie oszczepem (Berlin 1936); Edwarda Kobylińskiego – brązowego medalistę Igrzysk 1932 roku w Los Angeles – wioślarza; Jerzego Ustupskiego – brązowego medalistę Igrzysk 1936 roku w Berlinie – wioślarza; Tadeusza Friedricha i Adam Papee – szermierzy, zdobywców dwóch brązowych medali w drużynie na Igrzyskach w 1924 roku w Paryżu i 1928 roku w Amsterdamie oraz dwóch wybitnych artystów, laureatów olimpijskich konkursów sztuki: Józef Klukowskiego i Stanisława Ostoje-Chrostowskiego.
Wśród 5 tysięcy sanitariuszek i łączniczek, które, gdy wybiła godzina „W”, pojawiły się na posterunkach w 25 miejskich szpitalach, ponad 120 szpitalikach polowych oraz w 200 punktach ratowniczo-sanitarnych, znalazło się wiele czołowych zawodniczek warszawskich klubów sportowych. 4 sierpnia poległa mistrzyni i rekordzistka Polski w rzucie oszczepem Zofia Chenclewska. Wielkim talentem sportowym była Danuta Stefańska-Majewska, która została rozstrzelana przez Niemców podczas próby przedostania się do Puszczy Kampinoskiej. Dr Bożena Kokalij Kowalewska-Pietrzykowska, trzykrotna mistrzyni Polski w skokach do wody i wielokrotna reprezentantka kraju, poległa pełniąc służbę lekarską. Sanitariuszką w Powstaniu była reprezentantka Polski w narciarstwie alpejskim, 25-krotna mistrzyni kraju Barbara Grocholska. Jej koleżanka z drużyny olimpijskiej Teresa Kodelska była łączniczką.
Ważne miejsce w narracji wystawy zajmuje też historia oddziału Armii Krajowej „Głuchoniemi”. "To jeden z fenomenów Powstania Warszawskiego. Kiedy po kapitulacji razem z innymi powstańcami żołnierze +Głuchoniemych+ trafili do obozu jenieckiego w Sandbostel na terenie Niemiec, przesłuchujący ich ofi cerowie nie kryli swego zdumienia. Czy to możliwe, by osoby niepełnosprawne były zdolne do walki? Podobnego przypadku nie notowały kroniki II wojny światowej" - przypomina historię oddziału Chmielewski.
Oddział Armii Krajowej „Głuchoniemi” powstał w 1942 r. jako 1107. pluton, wchodzący w skład 4. kompanii zgrupowania „Siekiera”. Jego założycielem i pierwszym dowódcą był prof. Wiesław Jabłoński ps. „Łuszczyc”, nauczyciel wychowania fizycznego w Instytucie Głuchoniemych przy pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Swego instytutu bronili do ostatniego dnia.
Wystawa "Sportowcy w Powstaniu Warszawskim" w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie została przygotowana przez Zbigniewa Chmielewskiego i Fundację Polskiego Państwa Podziemnego, której kuratorem ze strony muzeum jest Artur Kędra. Ekspozycja czynna jest w sierpniu w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. (PAP)
abe/ ls/