Tablicę upamiętniającą uczestników wiecu ludowego PSL, który w sierpniu 1946 r. rozbili funkcjonariusze UB oraz działacze PPR, odsłonięto w niedzielę w miejscu tych historycznych wydarzeń, na kościele św. Stanisława Kostki w Płocku.
W ramach obchodów 70. rocznicy największego w tamtym czasie zgromadzenia chłopskiego na Mazowszu, będącego wyrazem poparcia dla ówczesnego wicepremiera Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej i szefa PSL Stanisława Mikołajczyka oraz sprzeciwem wobec władzy komunistycznej, odprawiono uroczystą mszę.
Biskup pomocniczy diecezji płockiej Roman Marcinkowski, wspominając uczestników wiecu PSL na płockiej „Stanisławówce”, bo tak dawniej i obecnie nazywany jest salezjański kościół, przypomniał, iż w drodze na manifestację ludowców został zatrzymany przez UB i zawrócony do Warszawy wicepremier Mikołajczyk.
„Tak rozpoczynały się dzieje nowej dyktatury, nowej władzy ludowej, walka z Kościołem, ciemiężenie polskiego chłopa i wsi” – powiedział m.in. w homilii bp Marcinkowski, nawiązując do wydarzeń na płockiej „Stanisławówce” w sierpniu 1946 r. „Chcemy po 70 latach, by to, co torowało drogę do wolnego, suwerennego państwa polskiego, nie zatarło się w naszej pamięci” – dodał.
W obchodach uczestniczyli m.in.: prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, b. szef tej partii Waldemar Pawlak, a także marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik i szef płockich ludowców poseł Piotr Zgorzelski. Obecny był także prezydent Płocka Andrzej Nowakowski (PO).
„Po 70. latach wracamy z całym PSL, szczególnie z ziemi płockiej, żeby pokłonić się i oddać cześć tym wszystkim, którzy w 1946 r., a tak naprawdę przez wiele lat, nie tylko wojny i okupacji, ale przez wiele lat XX wieku walczyli o wolność i demokrację, demokrację, która nie jest większością jakiejś partii, tylko jest większością po stronie prawdy, piękna, sprawiedliwości i dobra, demokrację, która szanuje godność każdego człowieka” – oświadczył Kosiniak-Kamysz.
PSL zorganizowało wiec chłopski w kościele św. Stanisława Kostki w Płocku, nad którym opiekę sprawują salezjanie, 18 sierpnia 1946 r. Podczas spotkania, na które przybyło ponad tysiąc ludowców z całego Mazowsza, a także z Łodzi i Olsztyna, planowano poświęcenie sztandaru płockiego zarządu powiatowego PSL.
Na wiecu obecni byli m.in. działacze PSL: Andrzej Witos (1878-1973) - młodszy brat historycznego przywódcy ruchu ludowego Wincentego Witosa, a także Kazimierz Bagiński (1890-1966). W trakcie jego przemówienia do kościelnej sali, gdzie odbywało się spotkanie, wdarli się uzbrojeni w broń palną i kije funkcjonariusze UB i członkowie PPR. Doszło do potyczek ze strażą porządkową ludowców. Ostatecznie wiec został rozbity. Część jego uczestników została zatrzymana przez UB na kilka godzin.
W 2011 r. jeden ze skwerów w Płocku otrzymał imię Romana Lutyńskiego (1887-1968), prawnika, prezesa Towarzystwa Naukowego Płockiego, działacza płockiego PSL i jednego ze współorganizatorów wiecu w 1946 r., który w okresie stalinowskim był represjonowany za działalność na rzecz ruchu ludowego. Po rozbiciu wiecu Lutyński został zmuszony przez władze komunistyczne do sprzedaży swojej kamienicy i opuszczenia Płocka. Jednocześnie został skreślony z listy adwokatów. Do pracy powrócił pod koniec lat 50. XX wieku, pozostając w palestrze do 1963 r. (PAP)
mb/ jbr/