W 46. rocznicę wydarzeń grudniowych w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie) mieszkańcy, przedstawiciele władz miasta oraz związkowcy i Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność" uczcili w niedzielę pamięć ofiar masakry na Wybrzeżu.
W intencji ofiar tamtych wydarzeń odprawiono nabożeństwo w elbląskiej katedrze św. Mikołaja. Po niej uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Ofiar Grudnia'70, gdzie po odśpiewaniu hymnu państwowego odczytano apel poległych i złożono wiązanki kwiatów.
W grudniu 1970 r. zginęło co najmniej trzech mieszkańców Elbląga. Przy ul. 1 maja w tym mieście został zastrzelony 22-letni Marian Sawicz. Dwaj inni elblążanie zginęli na ulicach Trójmiasta - sanitariusz Waldemar Rebinin oraz 18-letni Zbyszek Godlewski, który stał się pierwowzorem bohatera "Ballady o Janku Wiśniewskim". Jego śmierć została uwieczniona na fotografii pochodu niosącego na drzwiach ciało młodego człowieka i okrwawioną biało-czerwoną flagę.
Przewodniczący elbląskiej Solidarności Jan Fiodorowicz podkreślił w swoim wystąpieniu, że uczestnicy uroczystości spotkali się w miejscu szczególnym, bo pomnik "łączy symbolicznie pamięć o poległych elblążanach, a jednocześnie stanowi monumentalny dowód, iż ziarno zasiane przez robotników na Wybrzeżu w 1970 r. zaowocowało w 1980 r. Dodał, że to właśnie Solidarność Ziemi Elbląskiej doprowadziła do zbudowania i odsłonięcia tego pomnika.
Przypomniał, że choć Grudzień '70 kojarzy się przede wszystkim z krwawymi wydarzeniami na Wybrzeżu, to strajki i demonstracje miały też miejsce w Elblągu - "tu również dochodziło do starć z milicją i wojskiem, tu również padły strzały i polała się krew". Podkreślał: "mimo, iż od tamtego czasu minęło 46 lat, nie zostali i nie zostaną osądzeni winni tej zbrodni".
Przewodniczący elbląskiej "S" mówił też, że związek nadal będzie upamiętniał wydarzenia grudniowe, ponieważ uważa to za swój moralny i patriotyczny obowiązek. Odniósł się też do zorganizowanej 13 grudnia przy tym pomniku pikiety elbląskich sympatyków Komitetu Obrony Demokracji, którą określił jako "manifestację przeciwko demokratycznie wybranym władzom".
Fiodorowicz powiedział, że uważa to za "celową prowokację". Jak ocenił, demonstrowanie pod Pomnikiem Ofiar Grudnia'70 w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, to "niegodne wykorzystywanie daty i miejsca" do politycznych celów.
"Chrońmy to miejsce przed takimi prowokacjami i imprezami. Miejsce to powinno zostać ograniczone dla uczczenia ważnych rocznic w historii Polski i Elbląga" - apelował do radnych i władz miejskich.
W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych, na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby, a ponad 1160 zostało rannych.(PAP)
mbo/ mow/