Tzw. zbiór zastrzeżony, gdzie znajdują się akta służb PRL "aktualne dla bezpieczeństwa państwa", stopniowo maleje - poinformował w czwartek IPN. Instytut podał, że w drugiej połowie stycznia 2017 r. opublikuje wykaz dokumentów wyłączonych ze zbioru w 2016 r.
"Trwają intensywne prace związane z odtajnieniem dokumentów znajdujących się w wyodrębnionym tajnym zbiorze archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, który obecnie liczy 350,8 metrów bieżących" - poinformował na swojej stronie internetowej IPN.
IPN: Dotychczas zweryfikowano 11 737 jednostek archiwalnych. Do przeglądu pozostało ich jeszcze 6859. Co do 6380 jednostek już sprawdzonych służby nie będą wnioskowały o nadanie im klauzuli tajności. W związku z dużym zainteresowaniem opinii publicznej tymi zasobami w drugiej połowie stycznia 2017 r. IPN opublikuje na stronie internetowej wykaz dokumentów wyłączonych ze zbioru wyodrębnionego w 2016 r.
"Kilkudziesięciu funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej oraz Służby Kontrwywiadu i Wywiadu Wojskowego od 16 czerwca br. dokonuje w IPN, zgodnie z obowiązującymi przepisami, przeglądu dokumentów zgromadzonych w tzw. zetce. Dotychczas zweryfikowano 11 737 jednostek archiwalnych. Do przeglądu pozostało ich jeszcze 6859. Co do 6380 jednostek już sprawdzonych służby nie będą wnioskowały o nadanie im klauzuli tajności" - czytamy w komunikacie Instytutu.
"W związku z dużym zainteresowaniem opinii publicznej tymi zasobami w drugiej połowie stycznia 2017 r. IPN opublikuje na stronie internetowej wykaz dokumentów wyłączonych ze zbioru wyodrębnionego w 2016 r." - dodał IPN.
W drugiej połowie września kierownictwo IPN - po spotkaniu z przedstawicielami m.in. MON, MSWiA i służb specjalnych - poinformowało, że do 31 marca 2017 r. zakończony zostanie przegląd materiałów z całego zbioru zastrzeżonego. IPN podał też, że prezes IPN będzie miał prawo nadania klauzuli tajności i zapewnienia warunków ochrony dokumentów niejawnych. W spotkaniu z prezesem IPN Jarosławem Szarkiem i Kolegium IPN udział wzięli m.in. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, a także kierownictwo ABW i Straży Granicznej.
IPN przypomniał wówczas, że część dokumentów ze zbioru zastrzeżonego już jest udostępniona. "Ten zbiór stopniowo jest cały czas ujawniany. Zapraszamy do naszego archiwum, do korzystania z tych dokumentów, jak również z tych wcześniejszych ujawnionych" - mówił prezes Szarek.
Według wcześniejszych informacji IPN, w ostatnich latach ponad 16 tys. jednostek archiwalnych zostało wycofanych ze zbioru zastrzeżonego. W ubiegłym roku zbiór ten zmniejszył się o ponad 6,8 tys. jednostek archiwalnych. W dotychczasowej historii IPN była to największa liczba jednostek przekazanych do ogólnodostępnej części archiwum Instytutu. Wśród udostępnionych materiałów były m.in. akta osobowe funkcjonariuszy i teczki oficerów zewnętrznych b. Departamentu I MSW.
W czerwcu 2016 r. ówczesny prezes IPN Łukasz Kamiński mówił w Senacie, że z ujawnianych do tej pory dokumentów zbioru zastrzeżonego wynika, że najczęściej są to akta osobowe funkcjonariuszy SB. "Widać ewidentnie, że przy tworzeniu tego zbioru zastrzeżonego bardzo dużo dokumentacji dotyczącej dawnych funkcjonariuszy zostało tam umieszczone. Kolejna grupa to są różnego rodzaju materiały dotyczące wewnętrznego funkcjonowania Służby Bezpieczeństwa, rozkazy personalne, funkcjonowanie niektórych fragmentów funduszu operacyjnego, bo duża część przecież była już od dawna w zbiorze jawnym" - mówił Kamiński.
Dodał też, że trzecią kategorię stanowią rozpracowania poszczególnych osób. "Oczywiście też jest pewna grupa dotycząca agentury, czyli tajnych współpracowników różnych pionów komunistycznego aparatu bezpieczeństwa" - powiedział b. prezes IPN.
"Gdybym miał próbować wyciągać jakiekolwiek wnioski z analizy tych materiałów, które w ubiegłym roku opuściły zbiór zastrzeżony, to wniosek podstawowy jest taki, że naprawdę trudno zrozumieć, jak te materiały wypełniały ustawową definicję, która pozwalała je umieścić w zbiorze zastrzeżonym, a przypomnę, że ona stanowi, że tam mogły się znaleźć materiały istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. W żadnym z tych przypadków nie widzę, jak mogły być one – czy to 15 lat temu, czy dziś – istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa" - dodał Kamiński.
W zbiorze zastrzeżonym - jak podawał wcześniej IPN - są archiwalia przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencję Wywiadu (wcześniej UOP), Straż Graniczną oraz dwie służby wojskowe podlegające bezpośrednio ministrowi obrony narodowej: Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i Służbę Wywiadu Wojskowego (wcześniej WSI).
Za obecny i wcześniejsze przeglądy zbioru zastrzeżonego odpowiadają szefowie ABW i Agencji Wywiadu, minister koordynator służb specjalnych, szef MON i Komendant Główny Straży Granicznej (w odniesieniu do dokumentów wytworzonych przez b. Wojska Ochrony Pogranicza). Po analizie dokumentacji wskazują, które dokumenty mają otrzymać klauzulę tajności na zasadach ustawy o ochronie informacji niejawnych, a które staną się dokumentami jawnymi.
Zgodnie ze znowelizowaną w tym roku ustawą o IPN zbiór zastrzeżony został zlikwidowany (przepisy weszły w życie 16 czerwca br.). W zbiorze znajdują się akta, które w opinii współczesnych służb mogą być nadal istotne dla bezpieczeństwa państwa, dlatego IPN nie mógł ujawniać ich na ogólnych zasadach.
W zbiorze zastrzeżonym - jak podawał wcześniej IPN - są archiwalia przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencję Wywiadu (wcześniej UOP), Straż Graniczną oraz dwie służby wojskowe podlegające bezpośrednio ministrowi obrony narodowej: Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i Służbę Wywiadu Wojskowego (wcześniej WSI). Są to akta w formie teczek - administracyjnych, operacyjnych i osobowych oraz dokumentacja w postaci kart z kartotek operacyjnych oraz różnego typu dzienników ewidencyjnych. W zbiorze umieszczono również 655 taśm magnetycznych zawierających bazy danych Służby Bezpieczeństwa z lat 80. XX w.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ mow/