Kąpiel wodna, oczyszczenie m.in. sproszkowaną gumą i uzupełnienie ubytków papierem czerpanym - to tylko część zabiegów konserwatorskich, którym poddana została ponad stuletnia akwarela z panoramą Łodzi. Jej replika z podpisem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej została wystawiona na aukcję 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Odrestaurowaną panoramę znów można podziwiać w zabytkowej "Białej Fabryce" Centralnego Muzeum Włókiennictwa.
Akwarela, częściowo wykonana w technice gwaszu, o wymiarach 133 cm na 218 cm powstała na początku XX wieku w wyspecjalizowanej firmie Kunstverlag Eckert & Pflug z Lipska, na zlecenie jednego z największych przemysłowców Łodzi - "króla wełny" Juliusza Heinzla.
Firma z Lipska – jak mówił PAP Jerzy Głowacki z działu historii włókiennictwa CMW - specjalizowała się w opracowywaniu podobnych przedstawień zakładów fabrycznych z całej Europy i była niemal monopolistą. "W tej firmie opracowano technikę przedstawiania panoram z lotu ptaka, zanim możliwe było robienie fotografii lotniczych. Początkowo sporządzano dokumentację fotograficzną fasad budynków, a następnie w odpowiedniej perspektywie nanoszono je na plan sytuacyjny zakładów. Dzięki temu uzyskiwano taki ciekawy efekt" - wyjaśnił Głowacki.
Akwarela precyzyjnie oddaje szczegóły architektoniczne znacznej części ówczesnej Łodzi. Obejmuje fragment ul. Piotrkowskiej – budynki Zakładów Towarzystwa Akcyjnego Heinzla i jego pałac - dzisiejszą siedzibę władz miejskich i wojewódzkich, wraz z szerokim drugim planem.
Akwarela precyzyjnie oddaje szczegóły architektoniczne znacznej części ówczesnej Łodzi. Obejmuje fragment ul. Piotrkowskiej – budynki Zakładów Towarzystwa Akcyjnego Heinzla i jego pałac - dzisiejszą siedzibę władz miejskich i wojewódzkich, wraz z szerokim drugim planem. W wydzielonych kartuszach pokazano domy familijne dla wykwalifikowanych robotników przy ul. Tuwima oraz widok nieistniejących już dzisiaj, farbiarni i apretury firmy u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Brzeźnej. "Jest to więc tak jakby dokumentacja zaginionej już historii Łodzi" - dodał Głowacki.
Jego zdaniem, wyjątkowość tego dzieła polega na tym, że chociaż firma z Lipska wykonywała wiele zamówień, to do naszych czasów nie zachowało się zbyt wiele akwarel, a z terenu Polski jeszcze tylko akwarela żyrardowska.
Do zbiorów Muzeum Włókiennictwa w Łodzi akwarela została zakupiona w 1964 r. Rok później poddano ją konserwacji w pracowni Muzeum Narodowego w Warszawie Niestety nie została zabezpieczone odpowiednio szeroką ramą i szkłem, co przyczyniło się do degradacji dzieła.
Obecnie, po ponad 50 latach, panorama została poddana ponownej, gruntownej konserwacji, która odbywała się na oczach widzów odwiedzających muzeum. Konserwator Kamil Królikowski przyznaje, że odnowienie takiego dzieła, które było w złym stanie, to proces wieloetapowy.
Po analizie mikrobiologicznej akwarela została zdezynfekowana, zdjęta z krosien i rozdublowana, czyli oddzielona od płótna, którym była wzmocniona. "Następnie została oczyszczona gumką w proszku i innymi gumkami, dokonano także oczyszczenia chemicznego" - wyjaśnił konserwator.
Kolejną czynnością była kąpiel w wodzie. Zdaniem specjalisty, był to najtrudniejszy etap z powodów technicznych i ze względu na ryzyko rozmycia się akwareli po wpływem wody. Dlatego też przed kąpielą pokryta została warstwą specjalnego środka chemicznego, który zapewnił odizolowanie warstwy malarskiej.
"Kąpiel służyła wypłukania kwasów z akwareli, ponieważ papier z biegiem czasu ulega zakwaszeniu, zwłaszcza ten wykonywany w technologii używanej w XIX i na początku XX wieku. Kąpiel poprawiła także kondycję papieru, którego włókna zostały zregenerowane" - wyjaśnił Królikowski.
W kolejnych etapach konserwacji z dzieła usunięto plamy, uzupełniono też wyblakłe pigmenty. Wszystkie rozdarcia i pęknięcia zostały sklejone i załatane dobranymi kolorystycznie łatami z papieru ręcznie czerpanego. Na koniec akwarela została rozprostowana na mokro, naklejona na nowe zabezpieczające płótno i przeniesiona na krosno.
"Po tej konserwacji obiekt został umieszczony w ramach za szybą i w ten sposób jest już zabezpieczony przed zakurzeniem czy zniszczeniem. Myślę, że będzie on mógł być prezentowany bez konserwacji następne 50 lat, a może nawet i dłużej" - podsumował ekspert.
Trwające ponad pięć tygodni prace o wartości 32 tys. zł sfinansował łódzki magistrat. Odnowioną panoramę wycenia się na mniej więcej 100 tys. zł. Jest ona pierwowzorem wielu druków reklamowych, winiet i folderów związanych z przemysłową Łodzią. Można ją podziwiać na stałej ekspozycji w hali maszyn Centralnego Muzeum Włókiennictwa. (PAP)
szu/ ksk/