Kittel uczyni to w ramach rozpoczętego w czwartek wieczorem w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie międzynarodowego sympozjum historyków pt. "Ucieczka, wypędzenie, czystki etniczne. Wyzwanie dla pracy muzealnej i wystawienniczej na świecie". Jego celem jest próba odpowiedzi na pytanie, czy upamiętnienie przymusowych migracji w duchu pojednania jest możliwe i w jaki sposób.
W sympozjum udział weźmie też polski historyk Piotr Majewski, wicedyrektor gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej. Do stolicy Niemiec przyjechali również m.in. eksperci z Węgier, Czech, Grecji, Włoch oraz historycy zajmujący się tematyką przymusowych migracji w Afryce i Azji.
Jak powiedział Kittel w rozmowie z PAP, na konferencji zaprezentowane zostaną jedynie zarysy przygotowanej przez niego 25-stronicowej koncepcji wystawy w przyszłym niemieckim ośrodku informacji i dokumentacji na temat wysiedleń.
"Pod koniec października zostanie ona przedstawiona radzie fundacji, która ma prawo jako pierwsza zapoznać się z tym dokumentem. Konferencja ta daje dobrą okazję do tego, by poznać pierwsze reakcje międzynarodowych ekspertów, zajmujących się pracą muzealniczą" - dodał Kittel.
Według niego berlińskie sympozjum, będące pierwszym dużym przedsięwzięciem fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", ma służyć wymianie doświadczeń i "otwarciu spojrzenia" na problematykę wypędzeń.
"W polsko-niemieckim dialogu dochodziło do gorących dyskusji na ten temat. Może dobrze byłoby zająć się tym, jak o kwestiach przymusowych migracji dyskutuje się również między innymi krajami, nie tylko w Europie, ale i na świecie. Zawsze należy jednak pamiętać, że wydarzenia te są odmienne i miały różne podłoże" - dodał Kittel.
Sympozjum odbywa się w cieniu politycznego sporu wokół fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" i szefowej Związku Wypędzonych (BdV) Eriki Steinbach.
W zeszłym tygodniu Steinbach zarzucono sugerowanie współodpowiedzialności Polski za II wojnę światową, po tym gdy ma posiedzeniu frakcji CDU/CSU wzięła stronę oskarżanych o rewizjonistyczne poglądy przedstawicieli BdV we władzach fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" Hartmuta Saengera i Arnolda Toelga. Z jej ust padły wówczas następujące słowa: "I nie mogę niestety również zmienić tego, że Polska już w marcu 1939 roku dokonała mobilizacji".
Centralna Rada Żydów w Niemczech oraz Centrum Dokumentacji i Kultury Niemieckich Sinti i Romów w zeszłym tygodniu zawiesiły współpracę w Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", tłumacząc to kontrowersyjnymi wypowiedziami Steinbach, Saengera i Toelga.
Szefowa BdV podgrzała atmosferę w czwartek rano, krytykując doradcę polskiego premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysława Bartoszewskiego. W rozmowie z telewizją ARD oceniła, że "Bartoszewski ma zły charakter".
(Na zdjęciu: Przygotowana w 2008 r. przez Instytut Pamięci Narodowej wystawa "WYGNAŃCY" w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Ekspozycja ukazuje przymusowe deportacje i wysiedlenia, które dotknęły obywateli polskich po wybuchu II wojny światowej ze strony dwóch okupantów: niemieckiego i sowieckiego. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/