13 stycznia mija 80 lat od ogłoszenia wyroku w sprawie zabójstwa ministra spraw wewnętrznych II RP Bronisława Pierackiego, w zamachu dokonanym przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów. Jedną z konsekwencji zamachu było utworzenie obozu izolacyjnego w Berezie Kartuskiej dla osób podejrzanych o działalność antypaństwową.
Zamach na Bronisława Pierackiego przeprowadzony został 15 czerwca 1934 r. o godzinie 15.40 przed wejściem do Klubu Towarzyskiego mieszczącego się w Warszawie przy ul. Foksal. Było to miejsce, do którego przychodziła elita obozu rządzącego. Spotkać w nim można było premiera, ministrów, a także parlamentarzystów Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Zamachowiec oddał trzy celne strzały w tył głowy ministra a następnie uciekł. (A. Garlicki "Piękne lata trzydzieste")
Przewieziony do Szpitala Ujazdowskiego minister Pieracki zmarł tego samego dnia nie odzyskawszy przytomności.
Początkowo podejrzenia o zabójstwo ministra skierowano w stronę niedawno powstałego Obozu Narodowo-Radykalnego, wzywającego do "akcji bezpośrednich". Dwa dni przed zamachem Pieracki podjął decyzję o zakazie wydawania organu ONR "Sztafety".
O atmosferze panującej w stolicy po zabójstwie Pierackiego tak pisał Mieczysław Lepecki - adiutant marszałka Józefa Piłsudskiego: "Oburzenie zapanowało tak wielkie, że jak największe nawet represje i w jakąkolwiek stronę skierowane napotkałyby entuzjastyczny poklask, tym większy, im same represje byłyby mocniejsze. Niewątpliwie podobnym nastrojom uległy również i sfery rządzące, dla których obok przyczyn wywołujących głębokie oburzenie w szerokich warstwach społeczeństwa było i inne: zabito im przyjaciela. // Nic też dziwnego, że myśl pomszczenia go, wypalenia bodaj żelazem hańby skrytobójstwa w walce politycznej, rzucającej na nasz kraj cień, zrodziła się jeszcze tego samego dnia, gdy śmiertelnie ranny minister oddał ostatnie tchnienie. W godzinę po jego śmierci zgłosił się do Marszałka Piłsudskiego premier Leon Kozłowski i został przyjęty. Na dłuższej konferencji przedstawił on pewien projekt i uzyskawszy nań zgodę zaczął go od następnego dnia realizować". (M. Lepecki "Pamiętnik adiutanta Marszałka Piłsudskiego")
Projekt, o którym pisał Lepecki, dotyczył utworzenia obozu odosobnienia, gdzie bez wyroku sądu minister spraw wewnętrznych mógłby osadzać na pewien czas osoby podejrzane o działalność antypaństwową.
18 czerwca w "Dzienniku Ustaw" ukazało się "Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 17 czerwca 1934 r. w sprawie osób zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu". Na podstawie tego rozporządzenia utworzono następnie obóz izolacyjny w Berezie Kartuskiej.
Tuż po podpisaniu przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego powyższego rozporządzenia uzyskano dowody na to, iż za zamach na ministra Pierackiego odpowiedzialna jest Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), która w 1931 r. dokonała również zabójstwa jednego z liderów BBWR Tadeusza Hołówki.
Przedstawiając wyniki śledztwa podjętego przez policję dr Grzegorz Motyka pisał: "Bardzo szybko odnaleziono jednego z organizatorów zamachu Mykołę Łebedia. Choć zbiegł on do Niemiec, na żądanie władz polskich został wydany. Dzięki przekazanemu przez wywiad czeski tzw. archiwum Senyka, zawierającemu wiele cennych dokumentów OUN, przeprowadzono wielkie aresztowania, które ogarnęły ok. 800 członków organizacji. Stronie polskiej udało się rozszyfrować i schwytać całą Krajową Egzekutywę z Banderą oraz Szuchewyczem na czele. Aresztowano również wielu członków okręgowych i powiatowych władz OUN. Większość z nich skazano na długoletnie więzienie. Sam Bandera w dwóch procesach - warszawskim i lwowskim - został skazany na karę śmierci, zamienioną następnie na dożywocie". (Grzegorz Motyka "Ukraińska partyzantka 1942-1960")
Proces w sprawie zabójstwa ministra Pierackiego toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od listopada 1935 r. do stycznia 1936 r. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 12 osób. Trzej oskarżeni otrzymali wyroki śmierci, zamienione na mocy amnestii na kary dożywotniego więzienia. Dwaj inni skazani zostali na dożywocie. Pozostałym wymierzono kary od 15 do 7 lat pozbawienia wolności.
Proces w sprawie zabójstwa ministra Pierackiego toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od listopada 1935 r. do stycznia 1936 r. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 12 osób. Trzej oskarżeni otrzymali wyroki śmierci, zamienione na mocy amnestii na kary dożywotniego więzienia. Dwaj inni skazani zostali na dożywocie. Pozostałym wymierzono kary od 15 do 7 lat pozbawienia wolności.
Bezpośredniego sprawcy zabójstwa Pierackiego nie udało się jednak zatrzymać. Był nim, jak ustalono, 31 letni Grzegorz Maciejko ps. Gont, którego policja aresztowała w październiku 1933 r. za przynależność do OUN, jednak z braku dowodów został on zwolniony w lutym 1934 r.
G. Maciejko po przeprowadzonym zamachu uciekł do Czechosłowacji, a następnie przedostał się do Argentyny, gdzie zmarł w 1966 r.
Zamordowany 15 czerwca 1934 r. Bronisław Pieracki należał do najbliższych współpracowników marszałka Józefa Piłsudskiego, wchodząc w skład grupy tzw. pułkowników. Był żołnierzem Legionów Polskich, Polskiej Organizacji Wojskowej.
W listopadzie 1918 r. brał udział w walkach z Ukraińcami o Lwów, będąc jednym z organizatorów obrony miasta.
W latach 1924-1928 pracował w Sztabie Inspektoratu Armii IV. Brał udział w przygotowaniach do zamachu stanu w maju 1926 r.
W marcu 1928 r. został posłem z listy Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). W Sejmie był przewodniczącym Komisji Wojskowej oraz jednym z wiceprezesów klubu parlamentarnego BBWR.
Jednak w październiku 1928 r. zrzekł się mandatu poselskiego. Miesiąc później objął stanowisko II zastępcy szefa Sztabu Generalnego, odpowiedzialnego za koordynację prac cywilnych ministerstw w zakresie spraw obronnych. Zasiadał na nim do kwietnia 1929 r.
Następnie mianowany został wiceministrem spraw wewnętrznych. W tym okresie zajmował się m.in. przygotowaniem wyborów parlamentarnych w 1930 r. Był również odpowiedzialny za akcję pacyfikacyjną przeprowadzoną na terenie Małopolski Wschodniej na jesieni 1930 r.
W grudniu 1930 r. objął stanowisko ministra bez teki w rządzie Walerego Sławka. Od czerwca 1931 r. pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych. Z jego inicjatywy w marcu 1934 r. powołany został Komitet do Spraw Narodowościowych.
Bronisław Pieracki odznaczony był m.in. Orderem Virtuti Militari V kl., Krzyżem Niepodległości, Orderem Polonia Restituta IV kl., czterokrotnie Krzyżem Walecznych i Złotym Krzyżem Zasługi. Pośmiertnie awansowany został na stopień generała brygady oraz odznaczony Orderem Orła Białego.
Mariusz Jarosiński (PAP)
mjs/ ls/