W powstającym w Warszawie Muzeum Historii Polski znajdą się też wątki polsko-węgierskie – zapowiedział w poniedziałek dyrektor placówki Robert Kostro podczas spotkania z węgierskimi specjalistami w Instytucie Polskim w Budapeszcie.
Kostro wymienił jako prawdopodobny termin otwarcia stałej wystawy muzeum początek 2020 r.
„Na pewno Węgry kilkakrotnie będą obecne na tej wystawie. Począwszy od średniowiecza pojawiają się związki polsko-węgierskie przy Ludwiku Węgierskim czy Jadwidze Andegaweńskiej” – zaznaczył Kostro. Podkreślił, że wątki węgierskie będą pokazywane jako naturalny element historii Polski.
Jak dodał, św. Jadwiga jako żona Władysława Jagiełły odgrywała niezwykle ważną rolę w powstawaniu Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz polsko-litewskiej unii, a Ludwik Węgierski - w dziejach przywilejów szlacheckich, wydał bowiem pierwszy przywilej koszycki.
Kolejną epoką, w której zaistnieje w ekspozycji wątek węgierski, będzie XIX w., a zwłaszcza okres Wiosny Ludów. „Wśród ważnych postaci Wielkiej Emigracji chcemy pokazać również tych, którzy uczestniczyli w walce o wolność innych narodów. Na pewno generał Józef Bem jest najwybitniejszym przykładem postaci, która walczyła +o wolność waszą i naszą+” – powiedział Kostro.
„Na wystawie stałej wśród bohaterów II wojny światowej umieścimy Henryka Sławika i Jozsefa Antalla seniora ze względu na ich zasługi w pomaganiu Polakom i ratowaniu polskich Żydów” – zaznaczył Robert Kostro. Pokazany zostanie też wątek solidarności polsko-węgierskiej w 1956 r. „1956 r. to opowieść o relacjach pomiędzy Węgrami a Polską, bo przecież z jednej strony manifestacja pod pomnikiem gen. Bema była początkiem rewolucji w Budapeszcie. Z drugiej strony, polska pomoc dla Budapesztu była ważnym elementem polskiego października” – mówił.
„Na wystawie stałej wśród bohaterów II wojny światowej umieścimy Henryka Sławika i Jozsefa Antalla seniora ze względu na ich zasługi w pomaganiu Polakom i ratowaniu polskich Żydów” – zaznaczył.
Pokazany zostanie też wątek solidarności polsko-węgierskiej w 1956 r. „1956 r. to opowieść o relacjach pomiędzy Węgrami a Polską, bo przecież z jednej strony manifestacja pod pomnikiem gen. Bema była początkiem rewolucji w Budapeszcie. Z drugiej strony, polska pomoc dla Budapesztu była ważnym elementem polskiego października” – powiedział.
Pytany o węgierskie muzea historyczne, Kostro oświadczył, że uważa Dom Terroru w Budapeszcie – poświęcony dwóm totalitaryzmom XX wieku: faszyzmowi i komunizmowi - za „jedną z najciekawszych wystaw historycznych dotyczących XX wieku, jakie kiedykolwiek widział”.
„Przede wszystkim Węgrzy jako pierwszy kraj w naszym regionie Europy wykorzystali doświadczenie nowoczesnego, narracyjnego muzealnictwa, czyli są zarówno efekty scenograficzne – np. stojący w środku czołg – jak i wykorzystanie multimediów” – zaznaczył.
Za jedną z najbardziej poruszających instalacji muzealnych, jakie w ogóle widział, uznał też powolny zjazd windą w tym muzeum do piwnicy, podczas którego słychać wstrząsającą opowieść mężczyzny, jaki czyścił celę śmierci w więzieniu komunistycznych służb węgierskich.
„To było jedno z tych muzeów, obok Muzeum Holokaustu (w Waszyngtonie) czy potem Muzeum Powstania Warszawskiego, które kształtowały nie tylko moje, ale w ogóle myślenie o nowoczesnych muzealnictwie historycznym” - zaznaczył.
Na spotkaniu w Budapeszcie Kostro przedstawił koncepcję muzeum, po czym odpowiadał na liczne pytania. Dotyczyły one tak szerokich tematów jak wpływ otwarcia archiwów na kształtowanie świadomości historycznej Polaków czy stosunek Polaków do Żydów, ale też tak „branżowych”, jak liczba pracowników muzeum.
Pytany o termin otwarcia placówki, odparł, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w październiku tego roku zaczną się roboty ziemne na Cytadeli, w listopadzie 2018 r. – na 100-lecie niepodległości Polski - pokazana zostanie wystawa poświęcona temu tematowi, na której zaprezentowane zostanie także przyszłe muzeum. "Natomiast wystawa stała prawdopodobnie będzie otwarta na początku 2020" - powiedział.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ kot/ kar/ gma/