Politycy PO zaapelowali w poniedziałek do marszałka Sejmu i wszystkich sił politycznych, aby Sejm na najbliższym posiedzeniu we wrześniu zajął się projektem Platformy, dotyczącym pomocy dla uczestników powstania warszawskiego. Ich zdaniem to skandal, że projekt jest "zamrożony" w Sejmie.
Poseł PO Michał Szczerba poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że Platforma we wrześniu zeszłego roku złożyła do marszałka Sejmu projekt w sprawie pomocy dla uczestników Powstania Warszawskiego. Jak dodał, 25 stycznia odbyło się pierwsze czytanie tego projektu i został on skierowany do sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. "Od tamtego momentu ten projekt został zamrożony, to jest rzecz skandaliczna" - podkreślił.
"Będziemy nieustannie o tym przypominać i apelować o podjęcie prac legislacyjnych, które dotyczą bardzo ważnej grupy - powstańców warszawskich" - zapowiedział poseł PO.
W projekcie nowelizacji ustawy o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego oraz ustawy o pomocy społecznej zapisano, że koszt pobytu kombatantów w domu pomocy społecznej będzie pokrywany "w 50 proc. przez gminę w ramach realizacji jej zadań własnych", a pozostała kwota będzie pochodzić z budżetu państwa, jako zadanie zlecone gminie z zakresu administracji rządowej.
Według autorów projektu, koszt dla budżetu państwa objęcia pomocą wszystkich mieszkających w Polsce powstańców wyniósłby ok. 60 mln zł.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) powiedziała, że politycy Platformy wielokrotnie na posiedzeniach Konwentu Seniorów i Prezydium Sejmu przypominali, że od 25 stycznia nic się nie dzieje z projektem ustawy. "Minął rok, nic się nie wydarzyło, dlatego apelujemy do marszałka Sejmu i wszystkich sił politycznych w Sejmie, żebyśmy na pierwszym posiedzeniu (Izby) po wakacjach, rozpatrzyli tę ustawę, aby jak najszybciej mogła wejść w życie" - podkreśliła.
Kidawa-Błońska zaapelowała też, aby w trakcie 63 dni, kiedy w Warszawie będą odbywały się uroczystości upamiętniające powstanie warszawskie, wszyscy zachowywali się godnie, spokojnie i w ciszy. Jak oceniła, nie można tego okresu wykorzystywać do okazywania "niechęci politycznej". (PAP)
mrr/ jbp/