Prapremiera "Fabryki muchołapek" na podstawie książki Andrzeja Barta odbędzie się w piątek na scenie Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi. Spektakl, którego bohaterem jest przewodniczący Starszeństwa Żydów w łódzkim getcie Chaim Rumkowski, wyreżyserował autor powieści.
"To spektakl o człowieku, który jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci współczesnego świata. Do tej postaci przymierzałem się wiele lat, opowiedziałem o niej najpierw w książce, potem w słuchowisku, szykuję się też do realizacji filmu o nim" - mówił Andrzej Bart przed próbą spektaklu zorganizowaną we wtorek.
Bohaterem "Fabryki muchołapek" jest Chaim Rumkowski - przewodniczący Starszeństwa Żydów w Litzmannstadt Getto. Na scenie Teatru Nowego pokazany zostanie jego fikcyjny proces, w którym świadkami będą mieszkańcy getta. Zgodnie z zapowiedziami realizatorów, przed publicznością pojawi się "tajemniczy sędzia, demoniczny prokurator, niedoświadczony adwokat", a przede wszystkim świadkowie, którzy - aby opowiedzieć o wydarzeniach, związanych z postacią Rumkowskiego - przybywają z zaświatów.
Według cytowanej w zapowiedzi spektaklu recenzentki "Die Welt" Evy Menasse, Bart w swojej powieści "nie udziela żadnych odpowiedzi, lecz stawia skomplikowane pytania o nas samych; bierze pod uwagę każdą ze stron i czeka, aż czytelnik lepiej zrozumie dylemat Rumkowskiego".
"Tak, zdaje się, że ten opanowany, zawsze lekko ironiczny Andrzej Bart wniósł tą książką swój własny wkład do ogromnej i mającej wiele różnych form literatury Holokaustu. A i jakby mimochodem wydał wyrok na Rumkowskiego, przepełniony złością i politowaniem" - napisała Menasse.
Za wyreżyserowane na podstawie swojej powieści słuchowisko Andrzej Bart otrzymał nagrodę za najlepszy scenariusz słuchowiska radiowego, będący adaptacją dzieła literackiego na XVII Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej Dwa Teatry w 2017 r.
Getto w Łodzi - w czasie wojny nazwane przez Niemców Litzmannstadt - zostało utworzone w lutym 1940 r. Uwięziono w nim miejscowych Żydów, ale też z tzw. Kraju Warty, Niemiec, Austrii, Protektoratu Czech i Moraw oraz Luksemburga. W sumie trafiło tam ponad 200 tys. osób.
Mordechaj Chaim Rumkowski był w getcie przełożonym Starszeństwa Żydów. Według historyka Moniki Polit, autorki książki "Mordechaj Chaim Rumkowski. Prawda i zmyślenie", jeszcze przed wojną był przywódcą charyzmatycznym i umiał zjednać sobie ludzi, natomiast w czasie okupacji słynne stały się jego przemówienia do więźniów getta, którzy ich wyczekiwali i na różne sposoby interpretowali. Do historii przeszło zwłaszcza jego przemówienie z 4 września 1942 roku, w którym wezwał mieszkańców getta, by oddali swoje dzieci dla ratowania innych.
W ramach akcji nazwanej Wielką Szperą Niemcy wywieźli z getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem nieprzydatnych do pracy - dzieci poniżej 10 lat, osób starszych i chorych. Zamordowano wówczas od 15 do 20 tys. Żydów.
Istnieje wiele wersji śmierci Rumkowskiego. Najprawdopodobniej trafił do KL Auschwitz i nie przeżył obozu. Zdaniem Moniki Polit, był schorowany i załamany tym, że poniósł klęskę - getto zostało zlikwidowane, tymczasem Rumkowski liczył na to, że wojna się skończy i Żydzi wrócą do normalności.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
edytor: Agata Zbieg
agm/ agz/