O problemach Polaków mieszkających w Wolnym Mieście Gdańsk, którzy zostali w mieście po 1945 r., perypetiach Sopotu jako miejscowości letniskowej, a także inwigilacji trójmiejskich hipisów przeczytać można w publikacji IPN i PAN pt. "Szkice z życia codziennego w Gdańsku w latach 1945-1989".
Na publikację składa się kilkanaście tekstów przygotowanych przez różnych autorów.
Kilka z nich poświęcono okresowi tuż po 1945 r. Teksty te prezentują m.in. sposób obchodzenia w Gdańsku Narodowego Święta Odrodzenia Polski czy kwestię donosów, jakie składali wówczas do różnych władz pracownicy powstających w Gdańsku zakładów.
Jeden z materiałów dotyczy też np. podejścia do polskiej ludności rodzimej województwa gdańskiego, czyli Polaków, którzy mieszkali na tym terenie jeszcze przed 1939 r., i pozostali po wojnie. Jak pisze autorka publikacji - Sylwia Bykowska, status tej grupy Polaków był specyficzny ze względu na fakt, iż wielu z nich dobrowolnie lub pod przymusem zostało wpisanych na Niemiecką Listę Narodowościową (tzw. Volkslistę) i – z tego powodu – chcąc pozostać na miejscu po 1945 r., musieli przejść tzw. rehabilitację.
Rodzimi mieszkańcy Gdańska i regionu stykali się z bardzo różnym podejściem Polaków przybywających do Gdańska i okolic z różnych regionów centralnej Polski oraz zza Buga. „Przybysze często nie rozumieli specyfiki pomorskiej oskarżając tutejszą ludność o oportunizm lub sprzyjanie okupantowi, jak też widząc w niej element niemiecki” – pisze Sylwia Bykowska.
Rodzimi mieszkańcy Gdańska i regionu stykali się z bardzo różnym podejściem Polaków przybywających do Gdańska i okolic z różnych regionów centralnej Polski oraz zza Buga. „Przybysze często nie rozumieli specyfiki pomorskiej oskarżając tutejszą ludność o oportunizm lub sprzyjanie okupantowi, jak też widząc w niej element niemiecki” – pisze Bykowska.
Kolejny materiał w książce dotyczy podejścia władz państwowych do kwestii nauczania religii w szkołach województwa gdańskiego po „odwilży” 1956 r.; inny mówi o życiu religijnym w województwie gdańskim w latach 1957-1966 głównie w kontekście obchodów tysiąclecia Chrztu Polski.
W książce mowa jest także o pensjonatach i hotelach działających w Sopocie w latach 1968-1972. Autorka tej publikacji Maria Kuczkowska wspomina przy tej okazji, że przez wiele lat po wojnie toczyła się dyskusja czy Sopot powinien być z założenia kurortem czy „sypialnią” dla ludzi zatrudnionych w firmach w Gdyni i Gdańsku. W końcu – jak pisze autorka, Rada Ministrów podjęła w 1959 r. specjalną uchwałę uznającą Sopot za miejscowość wypoczynkową.
Jak pisze Kuczkowska decyzja rządu zaowocowała zwiększeniem środków na inwestycje w obiekty związane z turystyką a także zwiększeniem przydziału różnych towarów dla miejscowych sklepów, które wcześniej były zaopatrywane w towar w ilości mającej zaspokoić wyłącznie potrzeby stałym mieszkańcom. Kuczkowska zaznaczyła, że przed wprowadzeniem zmian sopockie sklepy w sezonie „były areną swojego rodzaju wyścigu między wczasowiczami a sopocianami”: dla wszystkich nie starczało bowiem nawet pieczywa czy nabiału.
Wśród ułożonych chronologicznie materiałów składających się na książkę znaleźć też można np. artykuł Piotra Perkowskiego mówiący o działaniach aparatu bezpieczeństwa wobec hipisów, którzy pojawili się na Pomorzu na przełomie lat 60. i 70. ub. wieku. Mowa jest w nim m.in. o sposobie inwigilacji tego środowiska, ale też o specyficznym nazewnictwie, jakiego używali milicjanci czy inni funkcjonariusze opisując działania hipisów.
Jak podaje Perkowski, w raportach używano języka ówczesnej propagandy pisząc m.in. o „aktywistach hippisowskich” (na wzór aktywistów Związku Młodzieży Socjalistycznej), „zjazdach krajowych” i „delegatach” (gdy pisano o corocznych zlotach hipisów) czy „szkoleniach” (mając na myśli dyskusje czy inne spotkania hipisów).
"Szkice z życia codziennego w Gdańsku w latach 1945-1989" są jednym z pierwszych efektów współpracy nawiązanej przez gdański oddział IPN z Pracownią Historii Gdańska i Dziejów Morskich Polski Instytutu Historii PAN.
W dalszych planach jest podjęcie wspólnych prac nad szóstym tomem „Historii Gdańska”, który obejmowałby lata 1945-1990. (PAP)
aks/ ls/