Przepisy dotyczące kar za "polskie obozy śmierci" są wciąż procedowane w parlamencie, ale już na tym etapie wiadomo, że nie ograniczą one badań naukowych - ocenił w poniedziałek szef pionu śledczego IPN prok. Andrzej Pozorski.
W poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele IPN przedstawili stanowisko Instytutu ws. nowelizacji ustawy dot. kar m.in. za słowa o "polskich obozach śmierci". Ustawa ta, uchwalona w piątek przez Sejm, wywołała kontrowersje w Izraelu i na Ukrainie; skrytykowały ją władze tych państw.
"W tym przepisie karnym (w nowelizacji - PAP) jest również, mówiąc po prostu, wyłączenie odpowiedzialności karnej, więc w przypadku prowadzenia badań naukowych zapewne żaden z prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej nie będzie prowadził postępowań - w przypadku jeśli ktoś będzie rzetelnie prowadził badania naukowe" - powiedział prok. Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, a także zastępca Prokuratora Generalnego.
Podkreślił też, że nie znany jest jeszcze ostateczny kształt przepisów, które obecnie będą procedowane w Senacie, a następnie trafią do prezydenta. Tłumaczył, że pełna ocena nowelizacji ustawy o IPN będzie możliwa dopiero po zakończeniu prac legislacyjnych. (PAP)
nno/ itm/