Tablicę ku pamięci żołnierzy 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK oraz partyzantów oddziału niepodległościowego "Wiarusy" odsłonięto w środę przy budynku stacji kolejowej PKP w Lasku w pow. nowotarskim.
Uroczystość zorganizował krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Dyrektor tej instytucji Maciej Korkuć przypomniał podczas odsłonięcia, że na stacji kolejowej w Lasku wcześniej była inna tablica upamiętniającą propagandę z okresu komunizmu. "Tamta pamięć, była tylko pozornie pamięcią. Propaganda nie jest pamięcią, bo nie ma wiele wspólnego z faktami, z szacunkiem dla prawdziwej walki. Teraz chcielibyśmy przypomnieć walkę o Rzeczpospolitą Polską, niepodległą" – powiedział Korkuć.
"O takiej Polsce marzyli legioniści i wszyscy którzy walczyli, a nie zaznali smaku zwycięstwa – żołnierze Armii Krajowej, żołnierze oddziałów niepodległościowych podziemia walczącego po wojnie. Jesteśmy przekonani, że tylko dzięki temu możemy oddać cześć i hołd tym żołnierzom i oddać szacunek tym rodzinom, które straciły swoich bliskich" – podkreślił Korkuć.
Dyrektor krakowskiego oddziału IPN dodał, że podobne tablice będą w najbliższym czasie i w kolejnych latach odsłaniane w innych miejscach, "po to, aby pamięć nie zaginęła, bo wiemy o tym doskonale, że pamięć o tych którzy walczyli, jest fundamentem naszej wolności dzisiaj i w przyszłości".
W uroczystości odsłonięcia tablicy wzięła udział siostra żołnierza formacji "Wiarusy" Teofila Papierza ps. "Huragan", Janina Burtan.
"Jestem bardzo wzruszona i serdecznie dziękuję, że doczekałam tej chwili" – powiedziała Burtan.
We wrześniu 1944 r. na terenie stacji kolejowych w Lasku i sąsiedniej Sieniawie pod Nowym Targiem zakwaterowano ewakuowanych ze wschodu kolejarzy niemieckich oraz strażników z formacji Bahnschutzu. Ówczesny Komendant Obwodu AK Nowy Targ, mjr Adam Stabrawa "Borowy", zdecydował się na przeprowadzenie akcji rozbrojeniowych, które miały nastąpić jednocześnie w obu tych miejscach. Z partyzanckiego obozowiska pod Starymi Wierchami w Gorcach wysłano do realizacji akcji dwa plutony, które miały niebawem wejść w skład IV batalionu 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK. Do Lasku wyruszył pluton dowodzony przez pchor. Kazimierza Karge "Białego".
Około północy 12 września 1944 r. dwunastoosobowy oddział "Białego" otoczył dworzec, a następnie, po przejeździe ostatniego tego dnia pociągu, wdarł się do środka i zaskoczył w większości śpiących już Niemców. Nikt nie stawiał oporu i z łatwością zaczęło się rozbrajanie zgromadzonych w budynku strażników i kolejarzy. Z planowanej akcji w Sieniawie ostatecznie zrezygnowano.
7 października tego samego roku patrol z I batalionu 1. PSP AK dowodzony przez ppor. Antoniego Łasia "Dudka" ponownie zorganizował akcję rozbrojenia stacji w Lasku. Nocą siedmioosobowy patrol partyzancki zerwał linię telefoniczną biegnącą do stacji, rozbroił dwóch strażników dozorujących okolice dworca, a następnie opanował stację i rozbroił 10 kolejnych Niemców.
Trzy lata później w nocy z 31 października na 1 listopada 1947 r., z funkcjonariuszami komunistycznego aparatu represji starli się na stacji w Lasku partyzanci z oddziału "Wiarusy", na którego czele stał dowódca oddziału Józef Świder "Mściciel". Celem akcji "Wiarusów" miało być zatrzymanie pociągu relacji Zakopane–Kraków, a następnie wylegitymowanie jadących nim pasażerów i zlokalizowanie funkcjonariuszy komunistycznych służb Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej oraz działaczy Polskiej Partii Robotniczej.
Po zatrzymaniu pociągu wywiązała się strzelanina, w której życie stracił komendant powiatowy MO z Nowego Targu. "Wiarusy" zastrzelili także funkcjonariusza ORMO i dwóch milicjantów. Od kul milicji zginął Teofil Papierz "Huragan", Adam Półtorak "Wicher", poważnie rannych zostało także dwóch kolejnych partyzantów – Jan Pierwoła "Piorun" i Stanisław Bochniak "Zemsta". W strzelaninie zginęły także dwie przypadkowe osoby cywilne, a siedem kolejnych zostało rannych.
Następnego dnia późnym popołudniem siły MO i KBW z Nowego Targu odnalazły dom, w którym zostali ukryci dwaj ciężko ranni członkowie oddziału "Wiarusy". Doszło do kolejnej strzelaniny, w której zginął kolejny żołnierz "Wiarusów" - prawdopodobnie odbierając sobie życie, a drugi zmarł w wyniku odniesionych ran w drodze do szpitala.(PAP)
Autor: Szymon Bafia
szb/ rosa/