Fotografie i relacje multimedialne znalazły się na wystawie "W jedną stronę. Marzec ’68”, którą od wtorku będzie można oglądać w Muzeum PRL-u w Krakowie. Jednym z wątków ekspozycji jest emigracja osób pochodzenia żydowskiego, spowodowana wydarzeniami sprzed 50 lat.
"Część eksponatów pochodzi ze zbiorów prywatnych osób, które uczestniczyły w wydarzeniach Marca ’68 oraz musiały z ich powodu opuścić Polskę. Część zbiorów Muzeum PRL-u wypożyczyło od innych instytucji kultury.
Wystawa ukazuje nie tylko bunt młodych w marcu 1968 r., ale zwraca też uwagę na język propagandy, skierowany przeciwko ludności żydowskiej, inteligencji i studentom.
Jak powiedziała PAP kuratorka Karolina Żłobecka, ważnym elementem wystawy są relacje świadków historii, którzy w latach 1968 – 1971 opuścili Polskę. Wywiady te zebrała właśnie Żłobecka, jesienią 2017 r., podczas pobytu w Izraelu.
Relacje świadków wydarzeń sprzed 50 lat - w zamyśle organizatorów wystawy - mają być symbolicznym gestem, oddaniem głosu pokrzywdzonym, ofiarom kampanii nienawiści zorganizowanej przez aparat władzy.
„To właśnie do emigracji, spowodowanej wydarzeniami Marca ’68, nawiązuje tytuł wystawy – +W jedną stronę. Marzec ’68+” – podkreśliła kuratorka i wyjaśniła, że ludność żydowska, która opuszczała Polskę po marcu 1968 r., musiała jako miejsce docelowe wskazać Izrael. W rzeczywistości co najwyżej 30 proc. z 13 tys. emigrantów wyjechało do Izraela, część – mając postój w różnych miastach, np. w Wiedniu – kierowała się do Skandynawii, USA, Kanady, Australii, krajów Europy Zachodniej. „Te osoby nie miały paszportów, ale dokumenty podróży, w których pisano, że nie są obywatelami Polski” – powiedziała kuratorka.
Dopełnieniem ekspozycji są wydarzenia towarzyszące, organizowane we współpracy z organizacjami promującymi żydowską kulturę. Szczegóły zamieszczane będą na stronie internetowej Muzeum PRL-u.
Wystawa "W jedną stronę. Marzec ‘68” czynna będzie do końca października.
8 marca 1968 r. odbył się wiec protestacyjny studentów Uniwersytetu Warszawskiego w związku ze zdjęciem wystawianych w Teatrze Narodowym "Dziadów" w inscenizacji Kazimierza Dejmka oraz relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Stało się to początkiem tzw. wydarzeń marcowych, czyli buntu młodzieży, a jednocześnie kryzysu politycznego związanego z walką frakcyjną wewnątrz PZPR, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy. W wyniku "wydarzeń marcowych" Polskę opuściło kilkanaście tysięcy osób pochodzenia żydowskiego. (PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/