"Mazurek Dąbrowskiego" Małgorzaty Strzałkowskiej, to pierwsza opublikowana po 1989 roku książka o polskim hymnie narodowym, jego dziejach, wersjach i ludziach związanych z jego historią. Publikacja właśnie trafia do księgarń.
"To pierwsza taka po 1989 roku publikacja, której głównym bohaterem są znane nam zwrotki tej najważniejszej polskiej pieśni nad pieśniami" - pisze w przedmowie prof. Jan Żaryn.
Po trzecim rozbiorze Polski w 1795 roku generał Jan Henryk Dąbrowski, który występuje w refrenie pieśni, przedstawił Napoleonowi plan utworzenia polskich formacji wojskowych, mających walczyć u boku Francji z nadzieją na odzyskanie suwerenności swojej ojczyzny. W styczniu 1797 roku powołano Legiony Polskie we Włoszech, które po dwu latach liczyły już 7 tys. ochotników. "Mazurek Dąbrowskiego" został napisany przez pisarza i polityka Józefa Wybickiego. Autor melodii opartej na motywach ludowego mazura jest nieznany. Pieśń powstała w dniach 16-19 lipca 1797 we włoskim miasteczku Reggio nell'Emilia we Włoszech. Pierwszy raz została wykonana publicznie 20 lipca 1797 roku.
O pierwszych wersach "Jeszcze Polska nie zginęła/ kiedy my żyjemy" Adam Mickiewicz pisał w swoich paryskich wykładach; "Słowa te mówią, że ludzie mający w sobie to, co istotnie stanowi o narodowości, zdolni są przedłużać byt swojego kraju niezależnie od warunków politycznych tego bytu i mogą nawet dążyć do urzeczywistnienia go na nowo". Wiele osób przeinacza drugi wers pierwszej zwrotki i zamiast "...kiedy my żyjemy..." śpiewa "...póki my żyjemy...." W oryginalnym tekście Wybickiego i obowiązującym tekście jest forma "kiedy" i tylko ona jest poprawna.
Dziwić może początek drugiej zwrotki: "Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę". Skoro legiony formowano we Włoszech, to pierwszą rzeką na drodze do Polski powinna być Warta. Ale trasa marszu Legionów Dąbrowskiego miała prowadzić bardziej od południa i na planowanej trasie rzeczywiście pierwsza do przekroczenia była Wisła.
Najwięcej wątpliwości budzi trzecia zwrotka, która pierwotnie brzmiała: "Jak Czarniecki do Poznania/ wracał się przez morze/ Dla ojczyzny ratowania/ Po szwedzkim rozbiorze". Stefan Czarniecki, wezwany z Danii przez króla Jana Kazimierza na wojnę z Rosją, powrócił do kraju, ale drogą lądową, nie morską. Historycy uważają, że Wybicki miał na myśli brawurowy wyczyn polskiego hetmana w cieśninie morskiej Als Sund. Polacy pod wodzą Czarnieckiego walczyli wtedy u boku Danii z wojskami szwedzkimi. Gdy Szwedzi zajęli duńską wyspę Als, Czarniecki, 14 grudnia 1658 roku, przeprowadził polską konnicę przez cieśninę wpław. Atak, który zakończył się odbiciem wyspy, był sławny w całej Europie. Późniejsza wersja zwrotki ze słowami "wrócim się przez morze" to późniejsza przeróbka dokonana przez śpiewających pieśń żołnierzy.
W zwrotce czwartej występują Basia i jej zapłakany ojciec. Badacze długo przypuszczali, że chodzi o przyszłą żonę generała Dąbrowskiego, Barbarę Chłapowską, ale okazało się, że generał poznał ją długo po napisaniu tekstu pieśni. Basia i jej ojciec pozostają anonimowymi postaciami.
W oryginalnym rękopisie Wybickiego występują dwie zwrotki, których brak we współczesnym hymnie. W pierwszej z nich autor doradza ogólnonarodową zgodę. Brzmi ona: "Niemiec, Moskal nie osiędzie,/ gdy jąwszy pałasza,/hasłem wszystkich zgoda będzie i ojczyzna nasza". Druga zwrotka, która nie dostała się do oficjalnej wersji polskiego hymnu to zapowiedź powstania: "Na to wszystkich jedne głosy/ Dosyć tej niewoli/ Mamy racławickie kosy/ Kościuszkę Bóg pozwoli". Te zwrotki zostały pominięte w pierwszej krajowej publikacji tekstu "Mazurka", który ukazał się jako "Piosenka patriotyczna" w "Kalendarzyku kieszonkowym patriotycznym na rok 1807".
Z początkiem 1798 roku pieśń znana była już we wszystkich zaborach. Śpiewano ją podczas triumfalnego wjazdu generała Dąbrowskiego do Poznania 3 listopada 1806 r., podczas powstania listopadowego, styczniowego, przez Polaków Wielkiej Emigracji, w czasie rewolucji 1905, I i II wojny światowej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku rozpoczęła się dyskusja nad wyborem polskiego hymnu narodowego. Brano pod uwagę m.in. "Rotę" Marii Konopnickiej, "Boże coś Polskę" Alojzego Felińskiego i "Marsz Pierwszej Brygady". 26 lutego 1927 roku ogłoszono oficjalnie tekst pieśni "Jeszcze Polska nie zginęła" jako obowiązujący polski hymn. To właśnie wtedy wprowadzono pewne zmiany w porównaniu z oryginałem: zmieniono rymy w pierwszej zwrotce: "nie umarła - wydarła" na "nie zginęła - wzięła". Poza tym poprawiono tekst pod względem stylistycznym. W 1976 roku Sejm PRL wprowadził do konstytucji z 1952 roku zapis o "Mazurku" jako hymnie. W art. 28 Konstytucji RP w 1997 roku także pojawił się stosowny zapis o "Mazurku".
Polski hymn narodowy stał się protoplastą dla innych słowiańskich hymnów i pieśni. Słowacy śpiewali: "Hej, Slovaci, este nasa slovenska rec żije". Ten tekst został zaadoptowany przez Czechów na "Hej, Slovane" i ta wersja pieśni stała się pieśnią wszystkich Słowian po zjeździe wszechsłowiańskim w 1848 roku w Pradze. Tekst ukraińskiego hymnu narodowego z 1863, zaczyna się od słów "Jeszcze nie umarła Ukraina".
Książka Małgorzaty Strzałkowskiej opowiada o narodzinach Mazurka Dąbrowskiego, drodze, jaką przeszła ta pieśń, przemieniając się z żołnierskiej Pieśni Legionów Polskich we Włoszech w pieśń narodową i hymn państwowy, a także o ludziach szczególnie z nią związanych. Do książki dołączona jest płyta CD z nagraniami Mazurka Dąbrowskiego wśród których jest m.in. unikatowe wykonanie z 1987 roku chóru Zespołu Pieśni i Tańca Politechniki Warszawskiej i orkiestry pod dyrekcją Marka Sewena według oryginalnego rękopisu Wybickiego i zapisu nutowego z 1800 roku.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Bajka. (PAP)
aszw/ abe/