IPN wniósł, aby z powodu przedawnienia sąd umorzył proces b. członka Rady Państwa PRL Emila Kołodzieja, oskarżonego o przekroczenie uprawnień przez głosowanie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. za dekretami o stanie wojennym.
Wniosek taki złożył w piątek przed Sądem Okręgowym Warszawie prokurator pionu śledczego IPN Piotr Piątek. W swej mowie końcowej powiedział, że jest do tego zmuszony po uchwale Sądu Najwyższego, który w maju 2010 r. uznał za przedawnione zbrodnie komunistyczne zagrożone karą do pięciu lat więzienia (93-letniemu Kołodziejowi grozi do trzech lat). Zarazem Piątek wniósł by przy umorzeniu sąd orzekł, że podsądny dopuścił się przestępstwa.
W maju 2010 r. Sąd Najwyższy uznał za przedawnione zbrodnie komunistyczne zagrożone karą do pięciu lat więzienia (93-letniemu Kołodziejowi grozi do trzech lat).
Adwokat nieobecnego w sądzie Kołodzieja mec. Jolanta Kowalczyk-Wawrzkiewicz wniosła o jego uniewinnienie. Podkreśliła, że członkowie Rady "zostali siłowo doprowadzeni na to posiedzenie" i nie mieli możliwości wcześniejszego zapoznania się z aktami prawnymi, które mieli zatwierdzić. Jej zdaniem oskarżony mógł przypuszczać, ze w razie ich niepodpisania może ponieść "konsekwencje także innego rodzaju niż służbowe". Podsądny, który nie przyznaje się do winy, mówił wcześniej, że głosował za dekretami, bo "obawiał się bratobójczych walk i w konsekwencji interwencji wojsk radzieckich".
Wobec "zawiłości sprawy" sędzia Piotr Schab odroczył wyrok do 12 października.
Sprawę Kołodzieja wyłączono (z powodu jego złego stanu zdrowia) do odrębnego postępowania z toczącego się przed tym sądem od września 2008 r. procesu autorów stanu wojennego. W sierpniu br. sąd z tego procesu wyłączył, z powodu złego stanu zdrowia, 88-letniego gen. Wojciecha Jaruzelskiego; jego sprawę zawieszono. Obecnie w tym procesie są sądzeni już tylko: b. I sekretarz KC PZPR 83-letni Stanisław Kania, b. szef MSW 85-letni gen. Czesław Kiszczak i b. członkini Rady Państwa 81-letnia Eugenia Kempara. Dalszy ciąg tego procesu - 11 października. Kani i Kiszczakowi grozi do 8 lat więzienia; Kemparze - do 3 lat. (PAP)
sta/ pz/