Miasto Zakopane przejęło zakupiony przy wsparciu budżetu państwa za 11,5 mln zł budynek, w którym mieściła się niemiecka gestapowska katownia. W willi „Palace” zostanie do 2021 r. utworzone muzeum martyrologii Podhala podczas II wojny światowej oraz historii Zakopanego – zapowiedział w piątek burmistrz Zakopanego Leszek Dorula.
„Dziś jest historyczny moment przekazania budynku dawnej gestapowskiej katowni Podhala. Od dziś możemy ten budynek zagospodarować zgodnie z naszymi planami. Będziemy projektować przyszłe muzeum. To bardzo ważny budynek dla Zakopanego, ale i dla całej Polski, bo tutaj byli męczeni, katowani i mordowani zarówno mieszkańcy Podhala, Spisza i Orawy, ale też innych regionów Polski, a nawet świata” – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej Dorula.
Władze miasta chcą, aby przyszła placówka była utrzymywana z pieniędzy budżetu państwa.
„Mam nadzieję, że rząd nas w tym wesprze, tak jak do tej pory” – mówił burmistrz.
Willa „Palace” została formalnie odkupiona od prywatnego właściciela w grudniu ub.roku, ale dzierżawca budynku, w którym mieścił się pensjonat, korzystał z niego do końca września.
Budynek kosztował 11,5 mln zł, z czego 9 mln zł na ten cel przekazała z budżetu państwa poprzednia premier Beata Szydło.
Główną częścią przyszłego muzeum będzie ekspozycja poświęcona martyrologii Podhala w czasie wojny, ale swoje miejsce znajdzie tu także ekspozycja dotycząca historii Zakopanego, ludzi gór, przewodników tatrzańskich, historii związanej z narciarstwem. Mają tu być także upamiętnione osoby, które tworzyły legendę Zakopanego, jak na przykład Tytus Chałubiński, Jan Krzeptowski Sabała, Stanisław Witkiewicz i Witkacy czy Helena Modrzejewska.
Główną inicjatorką odkupienia od prywatnego właściciela dawnej siedziby Gestapo była prezes Stowarzyszenia Muzeum Walki Męczeństwa "Palace" Lucyna Galica-Jurecka, córka uczestnika kampanii wrześniowej, legendarnego kuriera tatrzańskiego i więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych dr Wincentego Galicy.
Przypomniała ona, że w „Palace” było więzionych i katowanych nawet do czterech tysięcy osób, a zginęło tu 350 ofiar hitlerowskiego terroru.
„Byli to nie tylko górale, ale także nasi rodacy z innych stron kraju oraz Kanadyjczycy i Brytyjczycy. Tu każdy więzień przechodził niewiarygodne cierpienia. Gestapowcy bezlitośnie katowali ludzi, stosując wyrafinowane metody tortur. Krew Polaków lała się w całym tym budynku” – mówiła Galica – Jurecka.
Prezes Stowarzyszenia Muzeum Walki Męczeństwa "Palace" dodała, że górale i wojna kojarzą się często z goralenvolkiem, natomiast to muzeum ma być „antidotum na zjawisko kolaboracji niektórych górali z Niemcami”.
„Część ekspozycji również będzie poświęcona kolaboracji górali z Niemcami, ale należy podkreślić, że górali faktycznie współpracujących z Niemcami było około 160, a przez tą katownie przewinęło się nawet do 4 tys. osób, m.in. górali z Konfederacji Tatrzańskiej czy tatrzańskich kurierów, którzy walczyli o ojczyznę” – dodała.
„Musimy pokazać to okrutne cierpienie zadane naszemu narodowi przez hitlerowskie Niemcy, aby ta historia nigdy się nie powtórzyła, żeby krew naszych ojców, dziadków, płacze, jęki, oddawane tu życie nie poszło na marne, ponieważ +narody tracąc pamięć, tracą życie+ - zakończyła Galica – Jurecka, cytując francuskiego marszałka Ferdynanda Focha, którego motto zapisano na murze cmentarza zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.
Męczeni w zakopiańskiej siedzibie Gestapo więźniowie byli często wysyłani do obozów koncentracyjnych. Wśród więźniów "Palace" byli m.in. Franciszek Gajowniczek, kurierzy tatrzańscy - Stanisław Marusarz, Helena Marusarzówna, Bronisław Czech, a także dr Wincenty Galica, Marian Polaczyk i Władysław Szepelak.
W 1994 r. w piwnicach "Palace" staraniem dr. Galicy powstało muzeum męczeństwa. W 1999 r. nowy właściciel obiektu uniemożliwił dostęp do piwnic i zlikwidował wystawę. Wówczas zniszczono część napisów wyrytych przez więźniów na ścianach. Placówka została ponownie otwarta w 2001 r., ale jej funkcjonowanie zostało ograniczone. Obecnie jest czynna we wtorki i czwartki od godz. 16 do 17.(PAP)
Autor: Szymon Bafia
szb/ itm/