Około 150 osób uczestniczyło w Marszu Antyfaszystowskim, który w niedzielę odbył się w Krakowie w 96. rocznicę zamachu na Gabriela Narutowicza. Jego organizatorzy podkreślali, że to protest przeciwko rosnącej fali nietolerancji i nacjonalizmu.
Marsz zorganizowały: KOD Małopolska, Stowarzyszenie Kuźnica, Nowoczesna, Ogólnopolski Strajk Kobiet - Kraków, Partia Zieloni, PO, Rada Krakowska SLD, Razem i Unia Europejskich Demokratów.
Prof. Anna Niżegorodcew z UJ mówiła, że Narutowicz stał się ofiarą rodzącego się faszyzmu, antysemityzmu i ksenofobii, a nacjonalizm odradza się w XXI wieku nie tylko w Polsce.
"Jesteśmy dzisiaj tutaj, na Marszu Antyfaszystowskim, ponieważ widzimy zagrożenia, widzimy budzący się nacjonalizm, antysemityzm, szowinizm, być może faszyzm. To jest śmiertelne niebezpieczeństwo" - mówiła prof. Niżegorodcew. "Dzisiaj ludzie, którzy wznoszą nacjonalistyczne okrzyki, uważają, że kochają Polskę. Krzycząc +Polska+, nie wiedzą co krzyczą, jak pisał Juliusz Słowacki w swoim proroczym wierszu. To my musimy pokazać, że +plus ratio quam vis+ ("Więcej znaczy rozum niż siła" – PAP). Nie na drodze konfrontacji i podziałów, lecz na drodze odpowiedzialności i wspólnego działania" - dodała.
Jak podkreśliła, choć "różnimy się, możemy czerpać z różnych tradycji": z robotniczej tradycji PPS, z tradycji ludowej PSL, z otwartego katolicyzmu i z wielkiego projektu, jakim jest Unia Europejska. "Ten projekt trwa, choć ostatnio partykularne nacjonalizmy stwarzają dla niego poważne zagrożenie. Musimy bronić tego wielkiego projektu" - mówiła Anna Niżegorodcew.
Aktor Kajetan Wolniewicz odczytał wiersz Wisławy Szymborskiej "Nienawiść". Zebrani wykonali pieśń "Pogrzeb prezydenta Narutowicza" do słów Juliana Tuwima i muzyki Jacka Ostaszewskiego.
Z transparentem "Faszyzm to nie patriotyzm" uczestnicy marszu przeszli spod Collegium Novum UJ pod Wieżę Ratuszową na Rynku Głównym. Skandowali: "Polska biała tylko zimą", "Nacjonalizm to nie patriotyzm", "Nie faszystowska Rzeczpospolita".
Na zakończenie demonstracji jej uczestnicy podziękowali policjantom z małopolskiego Oddziału Prewencji za to, że – jak informowały policyjne związki - przekazali oni premie, które dostali za udział w zabezpieczeniu obchodów 11 Listopada w Warszawie na cele charytatywne.
Prezydent Gabriel Narutowicz zginął kilka dni po objęciu urzędu prezydenta RP, 16 grudnia 1922 r., podczas wernisażu wystawy w warszawskiej Zachęcie, zastrzelony przez fanatyka - malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Został pochowany w warszawskiej Bazylice Archikatedralnej Św. Jana Chrzciciela. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ skr/