Prezydent Rosji Władimir Putin uważa, że powstająca w cerkwi pod Moskwą mozaika z jego portretem jest przedwczesnym docenieniem jego zasług; jego zdaniem mogą je ocenić przyszłe pokolenia – informuje w niedzielę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Rzecznik zrelacjonował reakcję Putina na doniesienia o mozaice w budowanej pod Moskwą głównej cerkwi rosyjskich sił zbrojnych. Jak przekazał, Putin "uśmiechnął się i powiedział: +Nasze zasługi ocenią kiedyś wdzięczni potomkowie, a teraz zbyt wcześnie jest, by to robić+".
Wcześniej Pieskow, komentując informacje mediów o wystroju świątyni, zastrzegał, że nie wie, czy doniesienia te są zgodne z rzeczywistością.
Informacje o mozaice potwierdził zaś jej autor - plastyk Wasilij Niestierienko. W rozmowie z niezależną "Nową Gazietą" wyjaśnił, że zamysł został uzgodniony przez specjalną komisję. Artysta przypomniał, że w świątyniach prawosławnych, jak i zachodnich, często uwieczniani byli fundatorzy. "Wśród naszych przywódców są osoby, które ofiarowały fundusze na rzecz budowy świątyni" - powiedział Niestierienko.
Zdjęcia powstającej dekoracji opublikowały w piątek media niezależne. Zidentyfikowały one na fragmentach mozaiki nie tylko szefa państwa, ale i innych wysokich rangą rosyjskich urzędników, m.in. ministra obrony Siergieja Szojgu i przewodniczących obu izb parlamentu: Wiaczesława Wołodina i Walentinę Matwijenko.
Ponadto na innej części mozaiki pojawia się - w scenie defilady wojskowej z 1945 roku - portret Józefa Stalina, a na jeszcze innej - hasło "Krym nasz", spopularyzowane w Rosji po aneksji Krymu w 2014 roku.
Cerkiew w podmoskiewskiej miejscowości Kubinka ma zostać otwarta już w maju w związku z przypadającą w tym roku 75. rocznicą zakończenia II wojny światowej. Monumentalna budowla będzie trzecią pod względem wielkości świątynią prawosławną w Rosji. Jej wysokość wyniesie 95 metrów; gmach pomieści 6 tys. wiernych. Obecnie trwają prace wykończeniowe.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/