Majówką „pod parą” uczci Parowozownia Wolsztyn (Wielkopolskie) 115-lecie istnienia. Przejazdy zabytkowymi wagonami prowadzonymi przez lokomotywę parową mają być formą rekompensaty dla rozczarowanych brakiem w tym roku tradycyjnej Parady Parowozów.
Organizatorem wydarzenia jest Parowozownia Wolsztyn, ostatnia parowozownia na świecie, która obsługuje planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze. Historia parowozowni w Wolsztynie sięga 1907 r. Obecnie działa ona jako instytucja kultury województwa wielkopolskiego.
Pod koniec stycznia dyrektor Parowozowni Wolsztyn Wojciech Marszałkiewicz poinformował, że mimo zaawansowanych przygotowań także i w tym roku trzeba było odwołać planowaną na wiosnę Paradę Parowozów. Problemem był przede wszystkim remont przebiegającej przez Wolsztyn (Wielkopolskie) linii kolejowej. Już wówczas Marszałkiewicz zapowiadał, że przygotowywana jest inna impreza – skromniejsza i bez udziału lokomotyw z zagranicy.
W czwartek Marszałkiewicz potwierdził, że 30 kwietnia i 1 maja w Wolsztynie odbędzie się majówka "pod parą", organizowana w związku z przypadającym w tym roku 115-leciem parowozowni. Powiedział, że zainteresowani będą mogli wsiąść w zabytkowe wagony ciągnięte przez parowóz i odbyć podróż w okolice Wolsztyna.
"Ma to być pewna namiastka Parady Parowozów. Po tym, gdy ukazała się informacja, że także w tym roku nie będzie naszej sztandarowej imprezy, dotarły do nas liczne głosy niezadowolenia. Liczymy na to, że te przejazdy w majowy weekend będą pewną formą rekompensaty choć dla części rozczarowanych" – powiedział PAP Marszałkiewicz.
Dyrektor instytucji powtórzył, że przygotowania do zorganizowania w tym roku Parady Parowozów były bardzo zaawansowane, jednak trzeba było zrezygnować z imprezy – przede wszystkim ze względu na generalny remont linii kolejowej nr 357 na odcinku Wolsztyn – Drzymałowo, wraz z planowaną wymianą nawierzchni torów stacyjnych i rozjazdów w Wolsztynie.
"Będziemy tu mieli tylko jeden czynny tor, rozebrana będzie cała stacja. Nie mamy możliwości zrobienia dużej, bezpiecznej imprezy, z udziałem dużej liczby gości i wielu parowozów. Majówkę robimy wyłącznie własnymi parowozami" - powiedział PAP Wojciech Marszałkiewicz.
Podczas majówki na terenie Parowozowni Wolsztyn będzie można m.in. przejechać się drezyną ręczną, zobaczyć jak wygląda obrządzanie parowozu, obejrzeć wystawę fotografii. Na najmłodszych czekać będzie kolejka parkowa i inne atrakcje. Szereg wydarzeń planowanych jest też w parku miejskim w Wolsztynie.
Wojciech Marszałkiewicz przyznał, że wolsztyńska parowozownia świętuje 115-lecie w dość dobrej kondycji.
"Mamy swoje problemy finansowe, pandemia pokrzyżowała nam szereg planów, ale działamy i pracujemy na siebie. To, co nas utrzymuje to ruch planowy – przez pandemię kolejny rok funkcjonujemy bez ruchu turystycznego. Już szykujemy się na przyszłoroczną Paradę Parowozów, na odremontowanej stacji – to będzie prawdziwe 115-lecie" – powiedział.
Parowozownia w Wolsztynie posiada około 30 parowozów różnych serii, w tym trzy czynne lokomotywy. Organizatorami instytucji kultury są samorządy województwa, gminy Wolsztyn i powiatu wolsztyńskiego oraz PKP Cargo.
Wśród zgromadzonych w Wolsztynie parowozów są m.in. najstarszy, używany po wojnie w hucie Szczecin bezogniowy parowóz TKb b4 z 1912 r., znany z filmów "Pianista" czy "Miasto z morza" Ok1-359 z 1917 r., trzycylindrowy Ty1-76 z 1919 r., czy jedyny zachowany z tej serii na świecie parowóz Tr5-65 z 1921 r.
Podziwiać tu również można najstarszy parowóz produkcji polskiej Ok22-31 z 1929 r. oraz najszybszy, bo rozwijający niegdyś prędkość 130 km/h, Pm36-2 zwany "Piękną Heleną" z 1937 r.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ aszw/