„Dziecięce lata naszych przodków” to nowy pokaz znajdującego się w Muzeum Śląskim w Katowicach fotoplastykonu – dziewiętnastowiecznego urządzenia do prezentacji fotografii trójwymiarowych. Seans będzie można oglądać od 3 stycznia.
Pokazuje on dzieciństwo w dziewiętnastowiecznych dekoracjach jako słodką idyllę. Jak przypominają kuratorki przedsięwzięcia Ada Grzelewska i Dominika Szczech, przez stulecia dzieci były traktowane jak miniatury dorosłych. Choć nigdy nie odmawiano im prawa do beztroskich zabaw, to strojem i zachowaniem miały przede wszystkim naśladować swoich rodziców. Odkrycie krainy dzieciństwa jako świata niekończącej się zabawy i beztroski nastąpiło stosunkowo późno, bo dopiero w drugiej połowie XIX w., kiedy bohater dziecięcy pojawił się w literaturze oraz w polu zainteresowań psychologów.
Choć obraz stereoskopowy (trójwymiarowy) wynaleziony został już w 1838 r. przez Charlesa Wheatstone’a, za właściwego wynalazcę fotoplastykonu uznano Augusta Fuhrmanna – pochodzącego z Namysłowa berlińczyka. On bowiem nadał urządzeniu ostateczny kształt, który rozpowszechnił się na całym świecie. Patent Fuhrmanna zadebiutował w 1885 r. we Wrocławiu. W drewnianej walcowatej konstrukcji mieściło się 25 stereoskopów, urządzenie poruszał mechanizm zegarowy, a oświetlenie było gazowe. Z czasem urządzenie zelektryfikowano.
Dzięki fotoplastykonowi można było wybrać się w daleką podróż, zobaczyć egzotyczne widoki, najsłynniejsze zabytki i cuda natury. Przygotowano specjalne fotograficzne serwisy pokazujące i komentujące wydarzenia, którymi żył świat. W latach 70. i 80. XIX w. powstały firmy specjalizujące się w masowej produkcji kart stereoskopowych, sprzedawanych przez zakłady fotograficzne, księgarnie i sklepy. Powszechną praktyką było wynajmowanie fotografów, którzy towarzyszyli ważnym wydarzeniom i jeździli po świecie w poszukiwaniu tematów.
Szczyt popularności fotoplastykonu przypadł na początek XX w., kiedy w Europie działało blisko 300 urządzeń. Istniał już wówczas kinematograf - największy konkurent i ostateczny następca fotoplastykonu. Ruchome obrazki i fabularne historyjki błyskawicznie wyparły statyczną trójwymiarową fotografię.
W latach 20. i 30. XX w. większość urządzeń zlikwidowano. W Polsce jeszcze w latach 50. i 60. można było odwiedzić fotoplastykony m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Nowym Sączu.
W Katowicach fotoplastykon znajdował się w podwórzu przy ul. Wawelskiej, a w ścianie budynku na rogu ul. 3 Maja był specjalny wizjer, w którym można było zobaczyć zwiastun nowego seansu. Lokal zamknięto z początkiem lat 60. XX wieku. W tym samym czasie zlikwidowano urządzenie działające w Sosnowcu, które w 1990 r. trafiło do Muzeum Śląskiego w Katowicach, gdzie zostało zmontowane i wciąż jest atrakcją dla zwiedzających.
Fotoplastykon znajduje się w starej siedzibie Muzeum Śląskiego przy al. Korfantego 3. Zabytkowy budynek z powodu ograniczeń architektonicznych nie jest w pełni dostępny dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi, dlatego przed wizytą powinny one skontaktować się z placówką pod adresem: dostepnosc@muzeumslaskie.pl.
Nowy seans można oglądać do 29 kwietnia 2018 r.(PAP)
autor: Anna Gumułka
edytor: Paweł Tomczyk
lun/ pat/