Już 300 rekonstruktorów zadeklarowało udział w historycznym widowisku, które odbędzie się w Szkotowie na Mazurach w setną rocznicę niemiecko-rosyjskiej bitwy pod Tannenbergiem z 1914 roku.
Według organizatorów będzie to największa w kraju inscenizacja bitewna z czasów I wojny.
Rekonstrukcja bitwy pod Tannenbergiem odbędzie się pod koniec lipca 2014 roku w okolicach wsi Szkotowo w mazurskiej gminie Kozłowo. Zdaniem Pawła Rozdżestwieńskiego z portalu dobroni.pl, współorganizatora wydarzenia, żadna z organizowanych dotąd w Polsce inscenizacji pierwszowojennych, nie wywołała takiego zainteresowania w Europie."Do dzisiaj zgłosiło się już trzystu uczestników. Zaraz po zamieszczeniu w internecie zapowiedzi tej inscenizacji odezwały się do nas środowiska rekonstruktorów z Niemiec i Ministerstwo Kultury Federacji Rosyjskiej, które chcą przysłać nawet kilkusetosobowe delegacje" - powiedział PAP Rozdżestwieński.
W plenerowym widowisku poza grupami odtwarzającymi walki oddziałów piechoty ma uczestniczyć konnica i artyleria. Zaplanowano użycie kilkuset ładunków pirotechnicznych. Organizatorzy poszukują też balonów obserwacyjnych, a nawet samolotów używanych w czasach I wojny. Wzgórza nad rzeką Szkotówką, gdzie ma odbyć się inscenizacja, mogą pomieścić ponad 30 tys. widzów.
Zwycięska dla armii Cesarstwa Niemieckiego bitwa z 1914 roku była przedstawiana w niemieckiej historiografii jako symboliczny rewanż za średniowieczną bitwę z Krzyżakami pod Grunwaldem. Dlatego nazywano je pierwszą i drugą bitwą pod Tannenbergiem, czyli obecnym Stębarkiem, gdzie mieści się Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej.
Widowisko zaplanowano w tym samym miejscu, gdzie w 1914 roku toczyły się rzeczywiste walki. Autentyczna sceneria pola bitwy - w ocenie organizatorów - powinna przyciągnąć wielu pasjonatów wojskowości, w tym turystów zza granicy.
Jak poinformował PAP wójt gminy Kozłowo Jacek Jankowski, powołano już komitet organizacyjny inscenizacji, który ma pozyskać sponsorów i wsparcie regionalnych władz. Widowisko będzie przypominać bogatą historię tych terenów i ma wypromować walory turystyczne gminy. Zdaniem Jankowskiego bitwa pod Tannenbergiem jest w Polsce ciągle mało znana. Historycy wojskowości uważają ją za jedną z najważniejszych bitew na froncie wschodnim I wojny. "W wielu akademiach wojskowych, w tym amerykańskiej w West Point, ta batalia jest prezentowana jako podręcznikowy przykład skutecznego manewru okrążającego" - powiedział wójt Kozłowa, który jest absolwentem Wojskowej Akademii Technicznej i miłośnikiem lokalnej historii.
W bitwie pod Tannenbergiem uczestniczyło blisko pół mln żołnierzy Imperium Rosyjskiego i Cesarstwa Niemieckiego, z których blisko 50 tys. zginęło. Wielu z nich było Polakami; mieszkańcami Mazowsza z zaboru rosyjskiego oraz Warmiakami i Mazurami z Prus Wschodnich.Organizatorzy inscenizacji bitwy zapowiedzieli, że ma ona nie tylko przypomnieć historyczne wydarzenie, ale przede wszystkim pokazać, jaką tragedią była I wojna i jak zmieniła świat. Główną inscenizację mają poprzedzić pokazy prezentujące polskie formacje wojskowe i ich walkę o niepodległość.
Zwycięska dla armii Cesarstwa Niemieckiego bitwa z 1914 roku była przedstawiana w niemieckiej historiografii jako symboliczny rewanż za średniowieczną bitwę z Krzyżakami pod Grunwaldem. Dlatego nazywano je pierwszą i drugą bitwą pod Tannenbergiem, czyli obecnym Stębarkiem, gdzie mieści się Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej.
Zdaniem historyka dr. Roberta Kempy zideologizowanie tej bitwy za sprawą nazwy mogło spowodować, że w Polsce przez wiele lat niewiele o niej mówiono. Jak przypomniał, niepowodzenie kampanii w Prusach Wschodnich uniemożliwiło Rosjanom realizację strategicznego planu uderzenia na osi Warszawa-Poznań-Berlin. Jednocześnie dla obrony tej prowincji Niemcy musieli wycofać pięć swoich dywizji z Francji.
"Niektórzy historycy uważają, że przerzucenie tych sił na Wschód przyczyniło się do niepowodzenia ofensywy na froncie zachodnim. Tym samym miało wpływ na dalszy przebieg I wojny światowej" - powiedział dr Kempa.
Według naukowca znaczenie walk toczonych w 1914 roku na Warmii i Mazurach warto przypominać ze względu na coraz popularniejszą w Europie tzw. turystykę historyczną. Ten region jest jednym z ośmiu województw, w których powstaje Szlak Frontu Wschodniego I Wojny Światowej. Szlak zostanie otwarty w setną rocznicę jej wybuchu i będzie prezentował obiekty historyczne z lat 1914-1918; pola walki, architekturę obronną i miejsca pamięci.(PAP)
mbo/ mrt/