Tegoroczna akcja „Moje Archiwum 2021” dotyczy doświadczenia komunizmu w Polsce – mówi prezes PFN Marcin Zarzecki. Podkreśla, że cenne jest indywidualne doświadczanie tego, czym komunizm był dla biografii poszczególnych jednostek i jaki miał wpływ na ich rodzinę i codzienność.
Archiwalnych rodzinnych zdjęć lub filmów poszukuje Teatr im. A. Mickiewicza w Częstochowie. Będą wykorzystane w spektaklu, którego polska premiera już wkrótce odbędzie się i w Częstochowie, i w Teatrze Atelier im. A. Osieckiej w Sopocie.
Poszukiwania genealogiczne to tak naprawdę układanie bardzo licznych puzzli. Zdobywając informacje systematycznie, możemy jednak zbudować drzewo genealogiczne naszej rodziny – mówi PAP Magdalena Masłowska z Archiwum Państwowego w Warszawie.
Czas epidemii, kiedy musimy zachować społeczny dystans, można wykorzystać na uporządkowanie rodzinnych dokumentów, które mogą być cennym świadectwem dla następnych pokoleń – uważa prof. Mirosław Lenart, dyrektor Archiwum Państwowego w Opolu.
Kim byli nasi przodkowie? Wiele osób interesuje się genealogią swoich rodzin. Informacji można poszukiwać w archiwach państwowych, a także w księgach parafialnych, urzędach stanu cywilnego i archiwach zakładów pracy – radzi historyk dr Marcin Szymański z Instytutu Historii Uniwersytetu Łódzkiego.
Święta są okazją do oglądania rodzinnych zdjęć, dokumentów. Łatwo je wtedy poplamić, naderwać, więc uważajmy - mówi archiwistka Anna Czajka. Radzi, by zalane płynem zdjęcia delikatnie osuszyć, a dokumentów nie podklejać taśmą samoprzylepną, bo może je ona uszkodzić.
Archiwa domowe mogą być doskonałym źródłem wiedzy historycznej o danym mieście, okolicy i ich mieszkańcach. W dobie rozwoju archiwistyki społecznej i cyfryzacji każdy może być domowym archiwistą – uważa Michał Gruda, współtwórca portalu Miastograf.pl, który publikuje historyczne i współczesne zdjęcia Łodzi.
Ponad 300 fotografii z albumów rodzinnych osób nagranych w ramach Archiwum Historii Mówionej DSH i Ośrodka KARTA można oglądać na wystawie w stołecznym Domu Spotkań z Historią. Zdjęcia pochodzą z okresu od II połowy XIX do lat 90. XX wieku.
Filmy pokazujące Warszawę jesienią 1939 r. otwierają wyobraźnię, są świadectwem miasta, które nie istnieje i nie wróci; są to niezwykle cenne materiały - powiedział prof. Michał Kopczyński podczas pierwszego pokazu nieznanego dotąd filmu z września 1939 r. nakręconego w Warszawie przez szwedzkiego dyplomatę Svena Grafstroema.