Czas epidemii, kiedy musimy zachować społeczny dystans, można wykorzystać na uporządkowanie rodzinnych dokumentów, które mogą być cennym świadectwem dla następnych pokoleń – uważa prof. Mirosław Lenart, dyrektor Archiwum Państwowego w Opolu.
Profesor Mirosław Lenart, dyrektor Archiwum Państwowego w Opolu wystosował list do mieszkańców regionu, w którym apeluje o wykorzystanie części wolnego czasu, jaki ludzie spędzają w swoich domach, na uporządkowanie rodzinnych dokumentów. Wiele z nich - odpowiednio opisanych i przechowywanych - może okazać się cennymi świadectwami czasu dla kolejnych pokoleń.
"Bez dbałości o pamięć każda społeczność traci to wszystko, co ją identyfikuje. Dlatego też archiwum, gromadząc dokumenty o przeszłości, staje się dla miasta, regionu, państwa miejscem szczególnym. Wiedzą o tym zwłaszcza te osoby, które poszukują w archiwum swoich przodków, a odtworzenie drzewa genealogicznego staje się czasem jedyną wartością odzyskaną z przeszłości naznaczonej utratą bliskich, posiadanego mienia, czy też przestrzeni, z jaką rodziny złączone były przez pokolenia. Dlatego też tak bardzo ważne jest, aby dbać o posiadane dokumenty, zdjęcia oraz wszelkie pamiątki opowiadające o życiu własnym, naszych bliskich oraz społeczności, w jakich żyjemy" - napisał profesor Lenart.
Naukowiec zwraca uwagę, że bez odpowiedniego zabezpieczenia, wiele cennych dokumentów czy zdjęć trafia na śmietnik i jest bezpowrotnie tracone.
"Dlatego też zwracam się do Państwa z ogromną prośbą, aby wykorzystać czas spędzony w domach z powodu ograniczeń wprowadzonych w trosce o zdrowie osób narażonych na zakażenie wirusem, do porządkowania materiałów pozostających pod Państwa opieką. Segregowanie tej dokumentacji, a zwłaszcza opisywanie zdjęć, jest bezcennym i zarazem bezinteresownym darem ofiarowanym rodzinie oraz społeczności, z którą się Państwo identyfikują. Szanowni Państwo, każde ograniczenie związane z naszą egzystencją jesteśmy w stanie przezwyciężyć jedynie wówczas, jeśli uczynimy z niego możliwość osiągnięcia jakiegoś dobra. Taka perspektywa otwiera się także w tak, wydawałoby się, mało istotnym akcie, jakim jest poświęcenie czasu na opiekę nad rodzinnymi, ale też każdymi innymi archiwaliami" - podkreśla naukowiec.
W rozmowie z PAP profesor Lenart zaznaczył, że pracownicy Archiwum Państwowego chętnie przyjmą oryginały lub skany dokumentów znajdujące się w rodzinnych archiwach oraz udzielą wskazówek, w jaki sposób można zabezpieczyć znajdujące się w domach akta.
"Do długotrwałego przechowywania wartościowych dokumentów na pewno nie nadają się plastykowe osłonki, czyli tzw. koszulki. Jeżeli mamy w domu stare lub unikalne zdjęcia, dokumenty, warto kupić w sklepie papierniczym teczkę z papieru bezkwasowego. Warto opisać posiadane fotografie, bo pamięć ludzka jest ulotna, w taki sposób, by ktoś, kto je weźmie do ręki po wielu latach, mógł zidentyfikować znajdujące się na niej osoby, datę i okoliczności, w jakich ją zrobiono. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do wartości posiadanych w domu dokumentów lub sposobów ich przechowywania, zawsze może skontaktować się z pracownikami naszego archiwum, a my postaramy się pomóc" - zapewnia prof. Lenart.(PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ mark/