75 lat temu, 21 czerwca 1945 r., w Moskwie wydano wyroki w procesie przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. „Jeszcze ten, kto jest wolny, bez trudu odgadnie, że zbrodniarzem w tej sali nie my, ale wyście” – podsumował proces szesnastu poeta Kazimierz Wierzyński.
75 lat temu, 18 czerwca 1945 r., w Moskwie rozpoczął się proces przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, których oskarżono o działania przeciwko Związkowi Sowieckiemu oraz współpracę z Niemcami. Trzech spośród skazanych, w tym ostatni dowódca AK gen. Leopold Okulicki, zmarło lub zostało zamordowanych w sowieckich więzieniach.
125 lat temu, 1 czerwca 1895 r., urodził się Tadeusz Bór-Komorowski, generał WP, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, Komendant Główny Armii Krajowej, premier rządu RP na uchodźstwie. „Jego decyzje w sprawach wielkich i małych dyktował mu instynkt albo raczej niezwykła prawość charakteru” – pisał o dowódcy AK Jan Nowak-Jeziorański.
Żołnierze niepodległościowego podziemia przeprowadzili wiele spektakularnych i zakończonych sukcesem operacji przeciwko ukorzeniającej się brutalnie pod koniec i tuż po wojnie władzy ludowej. Samych tylko udanych akcji odbijania więźniów z różnych miejsc było ok. 100. Ale niewiele było tak brawurowych, jak rozbicie obozu NKWD w Rembertowie. Trwająca ok. 30 minut akcja pozwoliła na uwolnienie ok. 500 więźniów.
Pierwszy raport rtm. Witolda Pileckiego o piekle Auschwitz powstał w dworku w Koryznówce – przypomina historyk prof. Witold Stankowski, związany z UJ i Instytutem Pileckiego. Mija 77 lat od słynnej ucieczki rotmistrza z niemieckiego obozu, do którego dobrowolnie trafił na ponad 2,5 roku.
24 lutego 1953 r. w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie komunistyczne władze wykonały wyrok śmierci na generale Emilu Fieldorfie. Do historii przeszedł jako generał „Nil”, dowódca Kedywu Komendy Głównej AK i organizacji „Nie” walczącej z sowiecką okupacją Polski. Gen. Fieldorf był jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy Rzeczypospolitej, Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego.