To chyba najbardziej stabuizowana grupa ofiar II wojny – usłyszała autorka od archiwistki, z którą rozmawiała na początku pracy nad książką. W swojej najnowszej książce Kalina Błażejowska opisuje polskie ofiary nazistowskiego programu „eutanazji”.
Wystawę „Zapomniane ofiary nazistowskiej eutanazji”, poruszającą temat mordu na pacjentach śląskich zakładów leczniczych w latach 1940–1945, można do 16 sierpnia oglądać w Pałacu w Krzyżowej na Dolnym Śląsku.
Wystawę poświęconą ofiarom nazistowskiej eutanazji, m.in. zamordowanym pacjentom śląskich szpitali psychiatrycznych, można oglądać w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich w Gliwicach. Historycy wskazują, że ofiarą niemieckich mordów na chorych w ramach tzw. Akcji T4 padło ok. 2,5 tys. osób ze Śląska.
Pion śledczy szczecińskiego IPN umorzył śledztwo ws. ludobójstwa dokonanego przez funkcjonariuszy III Rzeszy w ośrodku eutanazji w zamku Hartheim w austriackim Alkoven. Według IPN w komorze gazowej zginęło podczas II wojny światowej nie mniej niż 1604 Polaków.
W latach 1939-1941 Niemcy zamordowali 70 tys. chorych psychicznie i niepełnosprawnych ze szpitali na terenie Rzeszy i wcielonych do niej ziemiach polskich. 13 marca mija 75 lat od zlikwidowania w Kochanówce - dziś to szpital im. Babińskiego przy ul. Aleksandrowskiej w Łodzi - pierwszej grupy chorych.
W Berlinie powstanie monument upamiętniający osoby niepełnosprawne fizycznie lub psychicznie, które zostały zamordowane w ramach nazistowskiego programu "eutanazji". W latach 1940-1941 hitlerowcy, realizując ten plan, zabili około 70 tys. osób. Jak pisze w środę agencja Reuters w stolicy Niemiec wmurowano w poniedziałek kamień węgielny pod 30-metrową ścianę z niebieskiego szkła, która ma upamiętnić śmierć ludzi niepełnosprawnych. Hitlerowcy uznali życie tych osób za pozbawione wartości.