Władze Saragossy przyjęły rezolucję, w której wzywają lokalny sąd do wszczęcia śledztwa w sprawie zbrodni, do jakich doszło na terenie miasta pod rządami Francisco Franco - głosi wydany w sobotę komunikat rady miejskiej Saragossy.
Spotkania i manifestacje zwołane m.in. z inicjatywy rodzin ofiar dyktatury Francisco Franco odbyły się w piątek z okazji 40. rocznicy śmierci dyktatora w stolicy Hiszpanii i przed mauzoleum w Dolinie Poległych, pod Madrytem, gdzie jest pochowany.
Francisco Franco, którego 40. rocznica śmierci przypada w piątek, pozostawał przy władzy przez 39 lat jako szef państwa, regent, premier, naczelny dowódca sił zbrojnych i przywódca Falangi. W czasie wojny domowej bezwzględnie rozprawił się ze zwolennikami Republiki, ale z II wojny światowej wyszedł obronną ręką.
W Madrycie zmarł w niedzielę w wieku 81 lat Adolfo Suarez, premier w latach 1976-1981, jeden z architektów defrankizacji Hiszpanii i jej transformacji demokratycznej, która rozpoczęła się wkrótce po śmierci generalissimusa Francisco Franco w 1975 r.
Książka Tadeusza Zubińskiego o mężu stanu, który rządził Hiszpanią przez prawie trzydzieści lat – nie jest, wbrew tytułowi, klasyczną biografią. To raczej opowieść o dramatycznej historii Hiszpanii w minionym stuleciu.
Rząd Hiszpanii w 38. rocznicę śmierci gen. Franco, która przypada 20 listopada, ponownie odrzucił wniosek opozycji o zmianę Doliny Poległych pod Madrytem w "symbol pojednania Hiszpanów'" przez przeniesie sarkofagu dyktatora w inne miejsce, jakie wyznaczy rodzina.
522 męczenników z XX wieku, głównie z czasów hiszpańskiej wojny domowej (1936-39), beatyfikowano w niedzielę w Tarragonie na wschodzie Hiszpanii. Ta "największa w historii" wg hiszpańskich mediów masowa beatyfikacja oburzyła ofiary frankizmu. W uroczystości uczestniczyło ponad 20 tys. ludzi, w tym 104 biskupów, ponad 2700 członków zgromadzeń religijnych i blisko 4 tys. krewnych męczenników wyniesionych na ołtarze. Rząd Hiszpanii reprezentował minister sprawiedliwości Alberto Ruiz Gallardon.