Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opublikował w piątek wywiad z szefową Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanną Radziejowską. „Polska historia i pamięć są ważne, także dla niemieckiej i europejskiej demokracji” – przekonuje w rozmowie przeprowadzonej przez Jana Puhla.
Jeśli mowa o edukacji w kwestii Holokaustu, to ważne jest także to, że cały czas pozostaje nieznany fakt, że bardzo wiele przestępstw, okrucieństw popełnionych przez nazistów na ludności żydowskiej pozostało po wojnie bez kary. Większość oprawców nie została ukarana. O tym też trzeba mówić - stwierdziła Hanna Radziejowska, szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie, podczas dyskusji zorganizowanej z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Podjęcie przez niemiecki Bundestag uchwały o stworzeniu miejsca poświęconego pamięci polskich ofiar II wojny światowej to bardzo ważna i dobra wiadomość – mówi PAP szefowa oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska. Zaznaczyła, że szczególnie istotny jest aspekt edukacyjny tej inicjatywy.
Niemiecka okupacja w Polsce była wyjątkowa i miała straszne konsekwencje, których upamiętnienie nie jest nacjonalizacją pamięci – mówi szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska. Podkreśliła, że śmierć milionów polskich obywateli i zniszczone państwo nie są obecne w niemieckiej edukacji szkolnej.
Brak rozliczenia wielu zbrodni niemieckich popełnionych w czasie II wojny światowej jest dla Polski podwójną traumą –mówi PAP szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska. Historia katów Warszawy pokazuje, jak (nie) działał niemiecki system sprawiedliwości – dodaje.
53 proc. Niemców chce postawienia „grubej kreski” pod nazistowską przeszłością – wynika z sondażu zleconego przez dziennik „Die Zeit”. Taka sama liczba ankietowanych uważa, że za popełnione zbrodnie odpowiada „grupa zbrodniarzy”. Wyniki sondażu skomentowała dla PAP kierowniczka Instytutu Pileckiego w Berlinie, Hanna Radziejowska.
Hanna Radziejowska, szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie, mówi w rozmowie z PAP o wciąż problematycznej pamięci o II wojnie światowej w Niemczech. Przypomina, że tylko niewielki odsetek niemieckich zbrodniarzy został ukarany.
Chcemy docierać do tzw. zwykłych Niemców, żeby się zainteresowali naszą historią oraz zrozumieli, że ta historia jest w nas ciągle żywa – mówi PAP Hanna Radziejowska, kierownik pierwszego zagranicznego oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie.