Coraz więcej Włochów i cudzoziemców wędruje po Rzymie i innych regionach kraju śladami bohaterów filmów zaliczanych zarówno do klasyki kinematografii światowej, jak i najnowszych produkcji. To ważny bodziec dla branży turystycznej - zauważa włoska prasa. Branża ta mogłaby jeszcze więcej na tym skorzystać, gdyby w Wiecznym Mieście bardziej troszczono się o miejsca, uwiecznione w filmach, o których zobaczeniu marzą turyści.
"NO PIAST – festiwal utraconego kina” odbędzie się w Słubicach (Lubuskie) w drugi weekend listopada. Celem trzydniowej imprezy jest upamiętnienie historii działającego w tym mieście do 2005 roku kina “Piast". W czasach przedwojennych, gdy Słubice i Frankfurt nad Odrą były jednym niemieckim miastem, kino nosiło nazwę “Filmpalast Friedrichstraße”.
Wystąpiła w ponad 100 filmach, m.in. w "Krótkim filmie o miłości" Kieślowskiego i "Panu Tadeuszu" Wajdy, a także w spektaklach teatralnych i serialach telewizyjnych - 19 września Grażyna Szapołowska skończyła 60 lat. "Film jest moim życiem" - stwierdziła w rozmowie z PAP.
Zakończył się remont budynku kina w Skoczowie (Śląskie), które istnieje od 100 lat. To jedna z najstarszych działających tego typu placówek w Polsce. Oficjalne otwarcie zostało zaplanowane na połowę września, ale skoczowianie będą mogli zobaczyć przebudowany obiekt już w najbliższy weekend.
60 lat kończy w poniedziałek włoski reżyser filmowy Nanni Moretti. Jego film "Habemus papam" to proroczy portret papieża, który ustępuje z urzędu. W "Kajmanie" przewidział, że Silvio Berlusconi otrzyma wyrok 7 lat więzienia, co faktycznie niedawno się stało. Ironia i sarkazm oraz surowa ocena rzeczywistości i rodaków, a także wyraźne lewicowe sympatie - rezultat jego politycznego zaangażowania - to znaki szczególne twórczości Morettiego, który specjalne miejsce w swych filmach przeznaczył dla brawurowych ról Jerzego Stuhra.
Mija 50 lat od premiery "Kleopatry" z Elizabeth Taylor w roli głównej. "Przykład kina rozbuchanego do niebotycznych rozmiarów, którym Hollywood chciało walczyć z rosnąca popularnością telewizji" – podkreśla w rozmowie z PAP krytyk filmowy Andrzej Bukowiecki.