„Witold Jedlicki zajmuje niewątpliwie dość ważne miejsce wśród autorów +Kultury+ w latach sześćdziesiątych. Pojawił się na horyzoncie, kiedy nie wygasły jeszcze echa Października 1956, a Jerzy Giedroyc poszukiwał relacji naocznego świadka, który ukazałby skomplikowaną sytuację w PZPR w niezwykłym momencie tego przełomu” – pisze Marek Kornat we wprowadzeniu do wydania listów Giedroycia i Jedlickiego.
„Faktycznie nigdy w całej 45-letniej historii Polski Ludowej nie było momentu, by jej obywatel – dysponujący odpowiednią gotówką – mógł bez problemu kupić legalnie wszystko to, co było mu niezbędne. Nawet w okresach względnej stabilizacji zaopatrzenia nie wszystkie towary były stale dostępne w oficjalnej sprzedaży” – pisze Andrzej Zawistowski we wstępie książki „Bilety do sklepu. Handel reglamentowany w PRL”.
„Wielkie protesty społeczne miały miejsce w historii PRL aż sześciokrotnie w latach: 1956, 1968, 1970/71, 1976, 1980/81, 1988/89. Powojenne losy Polaków można więc widzieć jako łańcuch konfrontacji pomiędzy komunistyczną dyktaturą a stawiającym jej opór społeczeństwem obywatelskim” – pisze Jan Skórzyński w przedmowie książki.
„Osobiste zapiski +pro memoria+ pozostawione przez kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski, są dokumentem wyjątkowym, stanowią bowiem, spisywane niemal z dnia na dzień, unikatowe świadectwo jego niestrudzonej działalności w ciągu ponad trzydziestu lat prymasostwa (…). Ze stronic tych przemawia sam Prymas Tysiąclecia, każdym zdaniem dając świadectwo tego, jak rozumiał swoją odpowiedzialność za Kościół i Naród” – pisze bp Jan Kopiec, Przewodniczący Rady Programowej, we wstępie do pierwszego tomu zapisków.
Władza komunistyczna mówiła, że są święta, tylko nie mówiła jakie to święta. I choć nie akceptowała religijnego wymiaru tych dni, przez miesiące przygotowywała się do nich ze szczególną starannością. Raz tylko – w grudniu 1970 r. – nie doceniono wagi okresu przedświątecznego - mówi dr Andrzej Zawistowski z SGH.
Wystawę, która ma przybliżyć młodym ludziom realia stanu wojennego oraz podziemnej działalności opozycji, otwarto w poniedziałek we Wrocławiu. Jej autorem jest Janusz Wolniak, w okresie stanu wojennego działacz i współzałożyciel NZS oraz po 1983 r. członek Solidarności Walczącej.
Obywatele mieli słuchać tego, co podobało się partii: zamiast jazzu – pieśni masowe, zamiast rocka – piosenki radzieckie, zamiast akowskich piosenek wojskowych czy pieśni legionowych – piosenek żołnierskich z kołobrzeskiego festiwalu. Słuchanie prawdziwej muzyki ludowej miało zostać zastąpione występami takich zespołów jak „Śląsk” czy „Mazowsze” – pisze Karolina Bittner w książce „Partia z piosenką, piosenka z partią. PZPR wobec muzyki rozrywkowej”.
Umowę dotyczącą zaprojektowania wystawy stałej oraz adaptacji architektonicznej i przebudowy budynku dawnego kina "Światowid" podpisali w piątek w Krakowie przedstawiciele Muzeum PRL-u z firmą MAE Multimedia Art Education.