Opozycja jest sceptyczna co do nowych dokumentów mających świadczyć o współpracy Lecha Wałęsy z SB. Szef PO Grzegorz Schetyna mówi o politycznym scenariuszu; lider Nowoczesnej Ryszard Petru apeluje, by poczekać z ocenami do uwiarygodnienia materiałów.
Ujawnienie oryginałów dokumentów dot. współpracy Lecha Wałęsy z SB w latach 70. teoretycznie powinno zakończyć dyskusję na temat TW "Bolek" - uważa historyk dr Grzegorz Majchrzak. Według niego ujawnione materiały nie wnoszą wielu nowych informacji do sprawy.
Znalezienie dokumentów dotyczących Lecha Wałęsy jest szczególnie ważne dla tych, którzy przez 35 lat podlegali propagandzie, mającej podważyć oczywiste fakty - ocenił Andrzej Gwiazda. "W tej chwili margines działania tej propagandy ubeckiej został sprowadzony do zera" - dodał.
Zobowiązanie do współpracy z SB podpisane Lech Wałęsa "Bolek", teczka personalna i teczka pracy tajnego współpracownika z lat 1970-76 są w dokumentach z domu Kiszczaków - podał IPN. Wałęsa zapewnia: "nie może być żadnych materiałów mojego pochodzenia" i zapowiada, że udowodni to w sądzie.
Solidarność na czele z Lechem Wałęsą stworzyła polską wolność; nie ma żadnych podstaw do rewidowania historii - tak do ujawnionych w czwartek dokumentów odniósł się senator PO Jan Rulewski. Rzecznik PO Jan Grabiec apelował, by w sprawie Wałęsy "nie ferować przedwczesnych ocen".
To w fakcie, że Lech Wałęsa zaprzeczał agenturalnej przeszłości, a nie w samej współpracy z SB leży największe nieszczęście - przekonuje szef partii KORWiN i twórca pierwszej po 1989 r. uchwały lustracyjnej Janusz Korwin-Mikke.
W latach 80. NZS był jedną z ważniejszych organizacji opozycyjnych w kraju. Po 1989 r. okazało się, że był również prawdziwą kuźnią talentów: ludzie wywodzący się z organizacji stali się czołowymi postaciami polskich mediów i sceny politycznej.
Morderstwa polityczne w PRL były skutkiem coraz większej słabości tamtego systemu, który na skutek braku pozytywnych koncepcji rozwoju nie potrafił zapewnić sobie poparcia społecznego - pisze dr hab. Patryk Pleskot w monografii „Zabić. Mordy polityczne w PRL”.
Jedenaście prac wpłynęło na ogłoszony przez miasto Radom konkurs na projekt muralu upamiętniającego wydarzenia Czerwca’76. Ma on powstać w związku z przypadającą w tym roku 40. rocznicą protestu robotniczego w tym mieście.