Od 6 do 10 stycznia 2014 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli będzie można oglądać wystawę „Jan Karski – Człowiek Wolności”, poświęconą legendarnemu emisariuszowi Polskiego Państwa Podziemnego, który chciał powstrzymać Holokaust.
Kluby parlamentarne PO, PiS, PSL, SLD, TR i SP zagłosują za ustanowieniem roku 2014 Rokiem Jana Karskiego. Wówczas przypada setna rocznica urodzin Jana Karskiego, emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego. Posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, która przedstawiała we wtorek posłom sprawozdanie sejmowej komisji kultury, przyznała, że komisja wielokrotnie ma problem z nadmiarem propozycji potencjalnych patronów danego roku.
Dokument określany jako „raport Karskiego”, który w końcu listopada będzie licytowany w Paryżu, jest w istocie notą dyplomatyczną polskiego rządu na uchodźstwie z 10 grudnia 1942 r. apelującą o zatrzymanie eksterminacji Żydów - wynika z katalogu aukcji.
Posłowie Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu przyjęli w środę projekt uchwały ustanawiającej rok 2014 rokiem Jana Karskiego. W 2014 r. przypada jubileusz 100-lecia urodzin legendarnego kuriera z Warszawy i emisariusza Polski Podziemnej.
Wystawę o Janie Karskim i jego misji informowania zachodnich rządów o Holokauście otwarto w czwartek w Muzeum Wojny w Ottawie. Ekspozycja "Świat wiedział" jest częścią dorocznego miesiąca edukacji o Holokauście (Holocaust Education Month) w stolicy Kanady.
Działalności i postaci Jana Karskiego, emisariusza Polski Podziemnej, który jako jeden z pierwszych, przekazał aliantom wiadomości o Holokauście na ziemiach polskich, poświęcona jest konferencja naukowa, która rozpoczęła się w środę w Zamościu.
Centrum Dialogu im. Marka Edelmana oraz Muzeum Miasta Łodzi wystąpiło do Sejmu o ustanowienie 2014 roku Rokiem Jana Karskiego. W przyszłym roku mija 100. rocznica urodzin legendarnego emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego.
Tzw. Raport Karskiego informujący aliantów o Holokauście zostanie wystawiony na sprzedaż pod koniec listopada w słynnym paryskim domu aukcyjnym Hotel Drouot. Pochodzi on z kolekcji byłego premiera Francji Dominique'a de Villepina - donoszą francuskie media.