Wyroby z drewna, gliny, metalu, wikliny, szkła, regionalną żywność, tkaniny i pamiątki - to wszystko można było kupić w niedzielę w centrum Białegostoku, na XXI "Jarmarku na Jana". Nawiązuje on do tradycji z czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego. To największa w roku taka impreza w mieście. Jarmark odwiedziło do południa kilka tysięcy białostoczan. Bardzo wiele osób robiło zakupy, słychać było dźwięk katarynek, uczestniczących w festiwalu katarynek odbywającym się w ramach trwających Dni Białegostoku.
Kilkunastu rzemieślników będzie prezentować swoje wyroby podczas Jarmarku wczesnośredniowiecznego, który w sobotę odbędzie się w skansenie Karpacka Troja w Trzcinicy k. Jasła. Można będzie obejrzeć m.in. replikę kuźni sprzed tysiąca lat.
Ozdoby i ręcznie malowana porcelana z motywami związanymi z kulturą żydowską, rysunki i zdjęcia przybliżające przedwojenną Warszawę oraz knajpki oferujące koszerne jedzenie i trunki - to wszystko czekało na gości żydowskiego jarmarku na stołecznym pl. Grzybowskim.
W środę w stolicy rozpocznie się Jarmark św. Jacka. Warszawiacy będą mogli m.in. posłuchać koncertu Antoniny Krzysztoń czy kupić ozdobną ceramikę. Przewidziano także wiele atrakcji dla dzieci. Zebrane pieniądze pomogą w dożywianiu dzieci w szkołach.