Niebawem mieli zostać zamordowani strzałami w tył głowy, stojąc nad wielkimi dołami, niedaleko stacji kolejowej, gdzieś pośród gęstego lasu. Ale wtedy, niecałe cztery miesiące wcześniej, polscy jeńcy z obozu w Kozielsku próbowali cieszyć się wspólną Wigilią. Nie zawsze to wychodziło - spędzali ten wyjątkowy dzień setki kilometrów od rodzinnych domów, w sowieckiej niewoli. Tysiące Polaków zasiadło do uroczystej wieczerzy ostatni raz w życiu…