Uroczystości z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego w kopalni "Wujek" w Katowicach, marsz Niepodległości i Solidarności w Warszawie, wizyta prezydenta Czech Vaclava Klausa we Wrocławiu to niektóre z wydarzeń, które upamiętnią 30-lecie stanu wojennego w Polsce.
Zdjęcia dokumentujące wydarzenia i przebieg stanu wojennego oglądać można od soboty w Poznaniu na wystawie "Poznańska opozycja demokratyczna w obiektywie Jana Kołodziejskiego grudzień 1981 - sierpień 1983". Zdjęcia prezentowane są w budynku Odwachu. Jan Kołodziejski dokumentował wydarzenia stanu wojennego od pierwszych dni po jego ogłoszeniu. Na wystawie prezentowane są fotografie wykonane od grudnia 1981 do 31 sierpnia 1983. Jak powiedział PAP autor zdjęć, w tym czasie posługiwał się prostym aparatem smiena.
Blisko stu dawnych działaczy opozycji, internowanych i represjonowanych w stanie wojennym, spotkało się w sobotę w Iławie na ogólnopolskim zjeździe, związanym ze zbliżającą się 30. rocznicą tamtych wydarzeń. Uczestnicy zjazdu złożyli kwiaty przed tablicą pamiątkową wmurowaną w ścianę zakładu karnego, w którym w stanie wojennym mieścił się jeden z obozów odosobnienia. Potem uczestniczyli we mszy św. i rocznicowym spotkaniu w miejscowym kinoteatrze, gdzie odbył się koncert pieśni patriotycznej.
Szczegółowa rekonstrukcja wydarzeń w katowickiej kopalni Wujek od ogłoszenia stanu wojennego do pacyfikacji zakładu 16 grudnia 1981 r. znalazła się w książce dr. Tomasza Nowary „Kopalnia Wujek 13-16 grudnia 1981 r. W hołdzie tym, którzy odeszli… za wcześnie”.
Nie było „Teleranka”, nie było Kongresu Kultury, nie było telefonów, programów radiowych, koncertów – stan wojenny przeciął codzienność mieszkańców Polski; przecinał ją w różnych miejscach i sferach, zależnie od miejsca osoby i grupy. Jawił się inaczej przeciętnym obywatelom PRL, którzy zbudzili się 13 grudnia w nieświadomości sytuacji, niż pięciu tysiącom internowanych, których nocą zabrano z domów, inaczej jeszcze pięćdziesięciu tysiącom żołnierzy, uczestniczących aktywnie we wprowadzaniu stanu wojennego. Inaczej zwolennikom „Solidarności”, inaczej stronnikom władzy.
Stan wojenny wprowadzono w 1981 r. niezgodnie z ówczesnym prawem - orzekły w br. Trybunał Konstytucyjny oraz Sąd Okręgowy w Warszawie. W br. z procesu autorów stanu wojennego wyłączono gen. Wojciecha Jaruzelskiego; proces ten dobiega już końca. Pion śledczy IPN prowadzi dziś 74 śledztwa dotyczące przestępstw popełnionych w stanie wojennym przez ludzi władzy. Ich część umorzono po tym, jak w 2010 r. Sąd Najwyższy uznał za przedawnione zbrodnie komunistyczne zagrożone karą do 5 lat więzienia.
Gdy w grudniu 1981 r., tuż po wprowadzeniu stanu wojennego, górnicy z kopalni Wujek rozpoczęli protest, ich pierwszym żądaniem było zwolnienie aresztowanego przywódcy zakładowej Solidarności, Jana Ludwiczaka. O krwawej pacyfikacji zakładu 16 grudnia i śmierci dziewięciu kolegów lider związkowy dowiedział się kilka dni później, był internowany.
Choć od krwawej pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek - w której od milicyjnych kul zginęło dziewięciu górników - mija 30 lat, nie wszystkie sprawy sądowe związane z tą tragedią zakończyły się ostatecznymi wyrokami. Ukarani zostali już zomowcy z plutony specjalnego, środowisko Wujka ciągle czeka jednak na prawomocny wyrok w procesie byłego szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka i orzeczenie sądu w procesie twórców stanu wojennego.