Przewidywałem zmianę epok i całego świata. Rozbiliśmy mury, granice między państwami, bloki polityczne i militarne. To wszystko było piękne, ale w to miejsce trzeba było zbudować coś nowego – mówi w wywiadzie dla „Super Expressu” były prezydent RP Lech Wałęsa.
40 lat temu, w sierpniu 1980 r., na Wybrzeżu wybuchły strajki, których efekty okazały się przełomowe dla losów Polski i tej części Europy. „Dyscyplinarne” zwolnienie Anny Walentynowicz, suwnicowej ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina, doprowadziło do powstania największego ruchu społecznego w polskiej historii. Jego rzeczywistym celem nie było wyłącznie dążenie do poprawy warunków pracy, lecz również przebudowa systemu PRL i zorganizowanie społeczeństwa niezależnego od instytucji totalitarnych.
„Solidarność sprzed 40 lat stała się najmocniejszym pozytywnym znakiem polskiej wspólnoty – otwartej na innych, gotowej w sporze do dialogu i porozumienia” – czytamy w jednej z 21 tez Solidarności, które w najnowszym wydaniu swojego kwartalnika opublikował Ośrodek KARTA w związku ze zbliżającą się rocznicą Porozumień Sierpniowych. „Solidarność bez cudzysłowu” – to główne przesłanie, jakie powinno płynąć z dziedzictwa tego ruchu – tłumaczy prezes KARTY, Zbigniew Gluza.
Płk Jan Lesiak postanowił wykazać się przed swoimi przełożonymi i zastosować metody dezintegracyjne, które znał ze Służby Bezpieczeństwa. Jednak jego działalność to przykład działań absolutnie niedopuszczalnych w demokratycznym państwie – mówi PAP prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Dziedzictwo przełomu 1989 roku było tematem konferencji „Demokracja w Środkowej Europie 30 lat później”, zorganizowanej w czwartek w Waszyngtonie przez amerykański Narodowy Fundusz na Rzecz Demokracji. Jako główny mówca wystąpił były prezydent RP Lech Wałęsa.
Naszemu pokoleniu się udało, ale na horyzoncie jest nowa era – ocenił w środę były prezydent RP Lech Wałęsa, przemawiając w podkomisji Izby Reprezentantów USA. Swoje wystąpienie – podobnie jak 30 lat temu – zaczął od słów „My, Naród”.
Byliśmy sami, a potem przybył Wojtyła – to tytuł wywiadu z byłym prezydentem Lechem Wałęsą, opublikowanego w sobotę we włoskim dzienniku „La Repubblica”. Tematem rozmowy są wydarzenia, które doprowadziły do upadku muru berlińskiego.
Uścisnąłbym dłoń Putnia, gdyby za każdy mój uścisk jego ręki zostałby uwolniony jeden z naszych więźniów. I robiłbym to tak długo, dopóki nasi wszyscy chłopcy nie byliby wolni – powiedział w piątek w Gdańsku ukraiński reż. Oleg Sencow, zwolniony po 5 latach z rosyjskiego łagru.