Biuro Lustracyjne IPN uzupełniło katalogi o 13 nowych wpisów, które dotyczą m.in. prezesa sądu apelacyjnego, sędziego Trybunału Konstytucyjnego i wiceministra cyfryzacji. Jeden z wpisów dotyczący członka zarządu powiatu - jak ustaliła PAP w IPN - dotyczy b. współpracownika SB.
Wg mec. Piotra Andrzejewskiego, sędziego Trybunału Stanu "Resortowe togi" Macieja Marosza to pozycja "potrzebna dla zdrowia publicznego i dla prawdy o nas samych". Książka ta "uzasadnia głęboką weryfikację personalną tych, którzy jeszcze w togach występują" - dodał prawnik.
W projekcie nowej ustawy o uczelniach znalazły się zapisy mówiące, że nowymi profesorami tytularnymi i członkami niektórych gremiów związanych ze szkolnictwem wyższym nie mogą być b. współpracownicy organów bezpieczeństwa. „Takie oświadczenia lustracyjne są rzeczą naturalną” – uważa minister nauki Jarosław Gowin.
Aby uznać, że Andrzej Przyłębski popełnił kłamstwo lustracyjne, nie wystarczy samo podpisane przez niego zobowiązanie współpracy ze służbami, trzeba dowieść, że rzeczywiście dostarczał informacji - mówi PAP były szef pionu lustracyjnego IPN Jacek Wygoda.
Poseł PO Krzysztof Brejza złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa IPN Jarosława Szarka. "Ignorując fakt, iż A. Przyłębski złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne Prezes IPN popełnił przestępstwo niedopełnienia obowiązków" - podał Brejza.
IPN nie skieruje do sądu sprawy oświadczenia lustracyjnego ambasadora Polski w Berlinie Andrzeja Przyłębskiego - dowiedziała się PAP. To oznacza, że IPN nie ma wątpliwości co do prawdziwości oświadczenia Przyłębskiego, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa.
Najprawdopodobniej w ciągu tygodnia podjęta zostanie decyzja w sprawie oświadczenia lustracyjnego ambasadora Polski w Berlinie Andrzeja Przyłębskiego – ustaliła w środę PAP w krakowskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej.
Do wyciągów z informacji uzyskanych od TW "Leszek", które datowane są na 1983 rok dotarły PAP i publiczne radio PiK. Prokuratura w procesie lustracyjnym przed toruńskim sądem dowodzi, że miał być nim były rektor UMK prof. Jan Kopcewicz. Naukowiec zaprzecza, że współpracował z SB.
Senat przyjął w środę uchwałę przypominającą 25. rocznicę odwołania rządu Jana Olszewskiego. Wyraził w niej wdzięczność premierowi Olszewskiemu "za niezłomną postawę w tamtych przełomowych dniach".
Dziekan Wydziału Prawa, Administracji i Zarządzania Uniwersytetu Jana Kochanowskiego (UJK) w Kielcach i b. poseł SLD Wojciech Saletra, złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne o braku współpracy z SB – uznał w środę prawomocnie Sąd Apelacyjny w Krakowie. Na mocy orzeczenia dziekan straci stanowisko na uczelni.