Na koniec 2011 r. Instytut Pamięci Narodowej miał do sprawdzenia 292 970 oświadczeń lustracyjnych osób publicznych. 2649 z nich przyznało się do pracy, służby lub współpracy z tajnymi służbami PRL - informuje sprawozdanie prezesa IPN za ubiegły rok.
Od nowa ruszy autolustracja twórcy Konfederacji Polski Niepodległej Leszka Moczulskiego, uznanego za kłamcę lustracyjnego. Decyzję podjął we wtorek Sąd Najwyższy po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który stwierdził naruszenie prawa Moczulskiego do obrony.
Sąd wznowił proces lustracyjny Macieja Kozłowskiego, b. wiceszefa MSZ i opozycjonisty z PRL. Stało się to po czwartkowych mowach końcowych. IPN wniósł o uznanie go za "kłamcę lustracyjnego". Kozłowski i jego obrońca chcieli, aby sąd oczyścił go z tego zarzutu.
Były prezydent Lech Wałęsa opublikował we wtorek na swoim blogu list otwarty, w którym napisał, że z "oburzeniem, niesmakiem i wielkim bólem" przyjmuje nasilające się, jego zdaniem, w ostatnim czasie zarzuty o agenturalną współpracę ze służbą bezpieczeństwa PRL.
Z kłamstwami na mój temat nie polemizuję, lecz żądam przeprosin, a jeśli ich nie ma - pozywam do sądu - tak Adam Michnik uzasadnia pozew przeciw publicyście Robertowi Krasowskiemu za jego stwierdzenia, m.in. że "jedną trzecią życia poświęcił obronie ubeków".
118 prowadzonych śledztw, 715 zarejestrowanych spraw lustracyjnych, badania naukowe w ramach kilkunastu projektów badawczych, wiele wystaw, prelekcji i publikacji - to najkrótsze podsumowanie ubiegłego roku w katowickim oddziale IPN.
SLD chce od 30 czerwca tego roku zlikwidować IPN; tego dnia miałyby przestać obowiązywać też oświadczenia lustracyjne. Klub Sojuszu złożył już w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie; może on liczyć jedynie na poparcie Ruchu Palikota, pozostale kluby są przeciw.
2011-06-02 (PAP) - Za zamkniętymi drzwiami sądu ruszył w czwartek proces lustracyjny ambasadora tytularnego Tomasza Turowskiego, b. szefa wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie. IPN podejrzewa go o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że proces będzie toczył się niejawnie, bo na rozprawie "mogą być ujawnione informacje, które ze względu na interes państwa powinny pozostać tajemnicą". Jawny będzie tylko sam wyrok.