Archeolodzy podwodni, badając dno Martwej Wisły w pobliżu gdańskiej Twierdzy Wisłoujście, znaleźli m.in. wrak statku pochodzącego z XVII-XVIII w. Nie jest to jednak „Żółty Lew” – pierwszy okręt wojenny polskiej floty, który zatonął w tej okolicy w 1628 r.
Ekipa archeologów podwodnych zbada dno Martwej Wisły w sąsiedztwie gdańskiej Twierdzy Wisłoujście. W tej okolicy w 1628 r. miał zatonąć „Żółty Lew” – pierwszy okręt wojenny polskiej floty. Archeolodzy mają nadzieję m.in. na odnalezienie szczątków tej jednostki.
Pochodzącą z okresu II wojny światowej minę morską podjęto w niedzielę z dna Martwej Wisły i przetransportowano w głąb Zatoki Gdańskiej, gdzie zostanie ona zdetonowana. Na czas operacji zamknięte były dla ruchu część dzielnicy Nowym Port oraz półwysep Westerplatte.
Fragment XVIII-wiecznego statku – tzw. szkuty wiślanej, wydobyto w poniedziałek z dna Martwej Wisły w Gdańsku. Zabytek przewieziono do Centralnego Muzeum Morskiego, gdzie zostanie zbadany, potem być może trafi do podwodnego skansenu.