Producenci niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” złożyli do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od wyroku nakazującego im przeprosiny za naruszenie dóbr Światowego Związku Żołnierzy AK w związku z tym serialem – przekazała Reduta Dobrego Imienia.
Zwycięstwo prawdy o bohaterach AK. Żołnierze Armii Krajowej wygrywają z niemiecką telewizją oraz producentem filmu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Pozwani mają przeprosić w najlepszym czasie antenowym – podkreśliła w przesłanej PAP we wtorek informacji prasowej Reduta Dobrego Imienia.
Krakowski sąd apelacyjny orzekł we wtorek, że producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, ponieważ naruszyli oni dobra osobiste Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Wyrok jest prawomocny.
W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie odbyła się we wtorek rozprawa apelacyjna w sprawie kpt. Zbigniewa Radłowskiego i ŚZŻAK przeciwko telewizji niemieckiej ZDF (koproducentowi) i producentowi filmu „Nasze Matki, Nasi Ojcowie” – poinformowała Reduta Dobrego Imienia.
Krakowski sąd apelacyjny zajął się we wtorek sprawą serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, który został wyprodukowany przez UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji). W sprawie nie zapadł jednak prawomocny wyrok, ponieważ pełnomocnicy producentów złożyli wniosek o wyłączenie jednego z sędziów.
Sędzia w wyroku ws. serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” pokazał, że w przypadku produkcji historycznej obowiązkiem twórców jest przedstawianie bezspornych faktów zgodnie z rzeczywistością – mówi PAP prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski. Dodaje, że wyrok broni dobrego imienia Armii Krajowej.
Producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, na swojej stronie i zapłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia - zdecydował krakowski sąd okręgowy. Muszą także zamieścić przed emisją serialu oświadczenie nt. roli żołnierzy AK podczas wojny.
Reduta Dobrego Imienia wyraziła w piątek radość z wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie. Sąd nakazał twórcom niemieckiego filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” m.in. przeprosiny Armii Krajowej za sugestie, jakoby współuczestniczyła w Holocauście.
Podczas wtorkowej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Krakowie wygłoszono mowy końcowe w procesie cywilnym, który twórcom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" wytoczyli żołnierze AK. Uważają oni, że produkcja narusza ich dobra osobiste. Wyrok w sprawie zapadnie 28 grudnia.
Dopóki żyjemy, będziemy walczyć o dobre imię Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego - napisał w oświadczeniu dla mediów kpt. Zbigniew Radłowski, żołnierz AK i więzień Auschwitz, który pozwał niemiecką telewizje ZDF za serial "Nasze matki, nasi ojcowie".