Rosyjski ostrzał Cmentarza Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie-Piatichatkach, na którym spoczywają m.in. zamordowani przez Stalina polscy oficerowie, był ewidentnie celowym działaniem – opowiada fotoreporter PAP Andrzej Lange, który na miejscu udokumentował zniszczenia po środowym ataku. Pociski uderzyły w centrum cmentarza. Widać, że ktoś tak je wycelował – zaznacza.
Szacunek dla zmarłych jest miarą naszego człowieczeństwa i leży u podstaw naszej cywilizacji. Zbombardowanie cmentarza ofiar NKWD, ofiar zbrodni katyńskiej, w Charkowie-Piatichatkach to kolejny zbrodniczy czyn, który stawia Rosję poza nawiasem cywilizowanego świata – ocenił minister kultury Piotr Gliński.
Rosyjska bomba kasetowa spadła na cmentarz wojenny w Charkowie, na którym spoczywają oficerowie Wojska Polskiego zamordowani z rozkazu Stalina – poinformował w środę znajdujący się na miejscu zdarzenia reporter PAP Andrzej Lange.
Trzech zamordowanych przez NKWD oficerów Wojska Polskiego – płk. Felicjana Madeyskiego-Poraja, ppłk. Waleriana Orłowskiego i ppłk. Kazimierza Czyżewskiego – upamiętniono na tablicy zawieszonej na ścianie budynku Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie.